pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Boża sprawiedliwość

Twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Boża sprawiedliwość

Post autor: selene »

Wśród wielu przymiotników opisujących chrześcijańskiego Boga znajdujemy wyraz `sprawiedliwy`. Dobro nagrodzone, zło ukarane.
Ale...

Posłużmy się pewnym przykładem.
Bohaterami historyjki będą Szczęściarz i Pechowiec.

Oboje wierzą. Ale Szczęściarz ma zwyczajnego farta. Wszystko przychodzi mu z łatwością, jego życie jest pełne radości i zadowolenia. Niewielkie troski szybko zastępują kolejne cuda. W tym samym czasie Pechowiec ciężko pracuje na swoje życie, a wszystko co ma zostało zdobyte przez trud i poświęcenie. W jego życiu dominują porażki.
Reasumując, Szczęściarz ma wyśnione życie.
Pechowiec przesra... Emm, ciężkie.
Skoro oboje wierzyli równie mocno - oboje dostaną się do nieba. Będą `radować się` identycznie.

Nasuwa się pytanie: czy to jest fair? Temu, któremu świat się walił chyba trudniej było wierzyć. Ale nie ma lepszego i gorszego nieba, trafiają w to samo miejsce.

Co o tym sądzicie?
Selene ma głupie myśli, coś w tym jest czy idę w złym kierunku?
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

hm, może to co napiszę wystarczy, a jak nie, to spróbuje rozwinąć tę myśl...

Każdy, dostaje taki krzyż, jaki potrafi udźwignąć.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Ja mimo wszystko poproszę o rozwinięcie ;).
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

;D
Są osoby silne emocjonalnie, które mogą sobie poradzić z dużymi problemami i to nie załamie ich wiary w Boga, lub to jest swoisty "test" wiary. Są też ludzie, którzy by sobie z takimi kłopotami nie dali rady. Tak samo jak np. na basenie. Instruktor nie pier**lnie Cię na środek basenu bo wie, że możesz utonąć. Za to już ktos bardziej doświadczony będzie tam "wysyłany" dużo częściej :P
Awatar użytkownika
Icannotfly.
-#
-#
Posty: 1022
Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
Lokalizacja: Stamtąd.

Post autor: Icannotfly. »

Hm, też mnie to czasem zastanawia, ale przecież wszyscy nie mogą być tak samo szczęśliwi, tak samo bogaci, mieć tyle samo zalet itd, itd... Być może jednym trochę odbiera, aby w przyszłości się mu odpłacić? Być może jednemu odbiera pieniądze, ale za to daje więcej siły i wytrwałości, zabiera piękno, ale daje piękne cechy charakteru. Trochę takie coś, za coś... Może też jest tak, że Bóg trochę nas kieruje na pewną drogę, a reszta zależy tylko od nas. Możliwe, że każdy dostaje szansę, ale jednak jedni ją wykorzystają, a inni nie. Trudny temat. :P
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Temat trudny, ale Wasze wypowiedzi są ciekawe. Warto przeczytać, bo rzucają nowe światło na całą sprawę. A tego światła mi ostatnio trzeba (;.
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

Jak to się mówi- 'nie ma sprawiedliwości na tym świecie'. Ale pomimo tego uważam, że Bóg jest sprawiedliwy. Ludziom zazwyczaj nasuwa się wtedy pytanie: "No to czemu jeden ma lepiej, a drugi gorzej?" Myślę, że Destroy to dobrze opisała. Bóg dobrze zna każdego człowieka i wie, jak silny on jest. Każdy musi odbyć swoją drogę do nieba, a każda droga jest inna. Na pewno nawet taki Szczęściarz z historyjki ma na swej drodze zdarzenia, które są sprawdzeniem jego wiary. A to, czyja droga będzie cięższa, trudniejsza, to już zależy od woli Bożej, my nie mamy na to większego wpływu.
Awatar użytkownika
Rita
-#
-#
Posty: 749
Rejestracja: 2010-11-21, 21:23
Lokalizacja: over the rainbow

Post autor: Rita »

Mnie też ta kwestia okropnie intryguje od bardzo dawna.
Selene dała tu historię pechowca i szczęśliwca, ja zawsze sobie to tłumaczę na przykładzie starożytnego Egiptu. Tam właśnie widać to dokładnie. Jeden urodził się faraonem i całe życie przeżył w chwale - co zrobił by to mieć? Drugi urodził się niewolnikiem i skazany był na niepowodzenie - co zrobił by tak mieć?
Gdy przeczytałam Wasze wypowiedzi również stwierdziłam, że rzucają trochę nowego światła. To racja, że może być tak, iż Bóg każdemu daje taki krzyż, jaki ta osoba jest w stanie udźwignąć... Może być tak, że każdy dostaje szanse - nie każdy ją wykorzystuje... Jednak czemu niektórzy dostają większe szanse?
Nie mam pojęcia, dla mnie ten temat od zawsze powodem mnóstwa przemyśleń. Kiedyś były one aż tak szerokie, że brałam pod uwagę wręcz to, że dusza ludzka istnieje więcej niż raz i każde kolejne życie jest takie, na jakie sobie zasłużyliśmy w poprzednim, ale to już takie głupie i abstrakcyjne przemyślenia, zupełnie niezgodne z wiarą katolicką, więc... Więc to raczej nie prawda. Tylko takie moje głupie myśli, które przychodzą, gdy nad czymś już zbyt długo dumam.
Myślę, że chyba przyjmę wersję Destory... Tak, to się trzyma kupy ;)
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Cheery pisze:Bóg dobrze zna każdego człowieka i wie, jak silny on jest.
Wiecie, jakoś mi tu mignęła myśl o samobójcach. Skoro każdy dostaje taki krzyż, jaki zdoła udźwignąć - skąd oni?
Zawsze też intrygowała mnie postać Hioba i jego nieszczęść. Burzyło to okropnie mój obraz sprawiedliwości.
Rita, przykład z Egiptem też godny uwagi. Obrazowo historyczny ;P.
Awatar użytkownika
marionetkowa
-#
-#
Posty: 823
Rejestracja: 2010-02-23, 00:26

Post autor: marionetkowa »

Nie wierzę aby Bóg miał jakikolwiek wpływ na nasze życie.
Zauważ,że jest mnóstwo przypadków,że jakiś człowiek z patologicznej rodziny albo sierota,której nikt nigdy dobrze nie życzył staje się po paru latach znanym artystą,muzykiem czy po prostu porządnie wykształconym człowiekiem z masą kasy.
To kim jesteśmy i będziemy zależy od nas. Okay,nie którzy mają prościej inni trudniej ale nikt,nigdy nie powiedział,że będzie łatwo.
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

selene pisze:Wiecie, jakoś mi tu mignęła myśl o samobójcach. Skoro każdy dostaje taki krzyż, jaki zdoła udźwignąć - skąd oni?
Tutaj też jest kwestia wiary. Oni niekoniecznie ufali Bogu, mogli mieć Go zwyczajnie w du*ie, a nie mając w Nim oparcia, nachodzi człowieka zwątpienie, no i często myśli samobójcze.
marionetkowa pisze:Zauważ,że jest mnóstwo przypadków,że jakiś człowiek z patologicznej rodziny albo sierota,której nikt nigdy dobrze nie życzył staje się po paru latach znanym artystą,muzykiem czy po prostu porządnie wykształconym człowiekiem z masą kasy.
Nikt nie powiedział, że człowiek nie może zapracować sobie na swoje szczęście.
Awatar użytkownika
marionetkowa
-#
-#
Posty: 823
Rejestracja: 2010-02-23, 00:26

Post autor: marionetkowa »

Cheery pisze:Nikt nie powiedział, że człowiek nie może zapracować sobie na swoje szczęście
oczywiście,jednak pytanie Boga - czemu jestem kim jestem,czemu on ma lepiej a ja gorzej itd jest hm..nie na miejscu,tak po prostu jest i tyle.
Awatar użytkownika
Tienne_ami
-#
-#
Posty: 135
Rejestracja: 2011-01-15, 19:58

Post autor: Tienne_ami »

Rita, Ty się nie przejmuj myślami niechrześcijańskimi. Mam takie same.
Co do tematu. Jest taka przypowieść o Łazarzu i bogaczu, nie wiem, czy kojarzycie.

"(...)Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz.(...)"
Wycięte z: (Łk 6,19-31)
Hefalumpa Jestem
-#
-#
Posty: 385
Rejestracja: 2010-09-20, 14:46

Post autor: Hefalumpa Jestem »

Dobra materialne to sprawa drugorzędna. Życie w ubóstwie można by nazwać nawet darem od boga. Bieda pozwala dobrze przeżyć życie i odnaleźć najważniejsze wartości w pędzącym świecie.


Ale jak wytłumaczyć fakt, że bóg nie daje szansy na życie wieczne niektórym osobom? Posyłając przykładowego Mahmuda do życia w dajmy na to Iraku skazuje go na islamskie wychowanie. Człowiek uczy się od najmłodszych lat, że to właśnie ta religia jest prawidłowa i w późniejszych latach nawet dobitne argumenty, które mogłyby przemawiać za słusznością innej religii nie trafią do takiej osoby. A więc nie będzie żył zgodnie z przykazaniami bożymi, a nawet zapewne będzie nienawidził religii chrześcijańskiej i wszystkiego co jest z nią związane, co jest prostą drogą do wiecznego potępienia. A więc gdzie tu sprawiedliwość? Oczywiście piszę to niejako z perspektywy wyznawcy kościoła rzymskokatolickiego, która jest mi obca więc może źle to widzę, nie wiem.
Awatar użytkownika
Tienne_ami
-#
-#
Posty: 135
Rejestracja: 2011-01-15, 19:58

Post autor: Tienne_ami »

Ciekawa uwaga. Pomyślę nad tym.
ODPOWIEDZ