pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Ciekawy temat z katolickiej strony - "Poke-demony"

Twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
Awatar użytkownika
usiek
-#
-#
Posty: 307
Rejestracja: 2009-09-09, 20:01
Lokalizacja: Żyrardów

Ciekawy temat z katolickiej strony - "Poke-demony"

Post autor: usiek »

Chciałbym, abyście przeczytali ten artykuł i napisali swoje odczucia.

Osobiście rozbawił mnie do łez, tylko przedostatni akapit ma według mnie jakikolwiek sens.

Oto treść artykułu:
POKEMON – to kolejna obok książek o Hardym Potterze masowa rozrywka dla dzieci o podtekście magicznym. Był czas, kiedy pokemony były w telewizji, w gazetach, książkach, w kinach, na odzieży, na ustach i oczach wszystkich... Jak w znanym dowcipie: strach otworzyć konserwę, by nie zobaczyć tam jednego z nich. – W chipsach straszą już od dawna... Zewsząd wyłaniał się zachęcający do ich kupna napis „Czy masz już je wszystkie?” Słowem: obsesja...

Nazwa „pokemon” jest skrótem od POcKEt MONster, czyli po naszemu – pokedemon. Pomysł na nie wziął się ze shintoizmu, wierzeniu, wedle którego należy oddawać cześć naturze i jej poszczególnym, upersonifikowanym elementom. Na przykład słońce jest symbolizowane przez jakieś bóstwo, z którym współpraca prowadzi do tego, iż staje się on opiekunem człowieka, udzielając mu przy tym swoich naturalnych przymiotów. Myli się ten, kto uważa, że w pokemonach przymioty te służą np. do jakiegoś rozwoju wewnętrznego czy kształtowania osobowości. – Są one przydatne przede wszystkim do unicestwiania przeciwników. Wracając do światopoglądu Wschodu, w istocie pokemonowego szaleństwa można dopatrzyć się elementów reinkarnacji: pokemon po śmierci może uzyskać doskonalszą formę wcielenia. Ponadto posługiwanie się zaklęciami oraz mantrowanie w czasie walki własnego imienia pozwala na przejście do wyższej klasy duchowej.

Brutalność w kreskówce zaskakuje każdego i stawia pytanie, do kogo są te bajki adresowane. – Czy aby na pewno do dzieci? Sens walki sprowadza się do rywalizacji o tytuł Mistrza Wszechświata. I toczy się ona bez względu na wszystko. Pokemony mają swój bardzo urozmaicony arsenał: porażają prądem, miotają ogniem, ciskają głazami... Jakiej broni by sobie nie wymyślić – pokemony ją mają na pewno.

Szaleństwo rywalizacji o tytuł Mistrza Wszechświata przeniosło się do przedszkoli, szkół i na podwórka. Dzieci owładnięte tą manią chcą być takie jak np. Ash – bohater kreskówki. Rodzice zaś widzą w pokemonach zwykłą zabawę. Co więcej, często sprzyjają kaprysom dziecka, bo jak wiadomo, żeby mieć swojego pokemona, najpierw trzeba go kupić. Za tą formą zabawy stoi bowiem olbrzymi przemysł wraz z jego machiną reklamową. Celem strategii marketingowej jest to, aby poszczególne dziecko-konsument posiadało pełną kolekcję plastikowych znaczków-pokemonów. Zanim to się stanie, musi wydać ono sporą sumę pieniędzy. Do tego czasu jest ono narażone na presję psychiczną, bowiem cały czas toczy się rywalizacja o to, kto ma więcej krążków tazo. Stres towarzyszy dziecku także w poszukiwaniach nowych zabawek. Po pierwsze: nie we wszystkich produktach oklejonych charakterystycznymi symbolami znajdują się pokemony; po drugie: im pokemon ma większą moc, tym rzadszym jest egzemplarzem. Łatwo więc znaleźć "nieskomplikowany" egzemplarz potworka, za to najsilniejsze z nich są wypuszczane na rynek w bardzo ograniczonych ilościach.

Pokemony poza narażaniem dzieci na obcowanie z przemocą, wpływają na nieukształtowany umysł dziecka elementami filozofii i religii dalekiego Wschodu. Nierzadko traktowane są jak magiczne amulety, chroniące nie tylko przed innymi pokedemonami, ale tez jakimiś elementami rzeczywistego świata. Niesie to ze sobą dodatkowe zagrożenia duchowe i psychologiczne. Więc, drodzy rodzice, czas zastąpić hasło “Czy macie je wszystkie” nowym: „Wyrzućcie je wszystkie!”
:)
Awatar użytkownika
psychiczna
-#
-#
Posty: 4334
Rejestracja: 2009-05-30, 18:08

Re: Ciekawy temat z katolickiej strony - "Poke-demony&q

Post autor: psychiczna »

Gdybym miała nie narażać dziecka na obcowanie z przemocą musiałabym odizolować go od świata.
umysł dziecka elementami filozofii i religii dalekiego Wschodu.
I tu jest pies pogrzebany.
Awatar użytkownika
usiek
-#
-#
Posty: 307
Rejestracja: 2009-09-09, 20:01
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: usiek »

Tylko tak mnie zastanawia. Co mają typy pokemonów do bogów wschodnich? ^^

Porównują bajkę do religii. Te typy pokemonów miałyby symbolizować bogów wschodnich? Żenada ^^.

Ciekawe, co by powiedzieli na temat Dragon Balla. Tam przemoc to była normalność, normalnie się mordowali itd. Wskrzeszenia też były ^^.

A w pokemonach niby co? Pokemon po walce, w której przemocy za wiele nie ma (nie ma bólu, krzyków, płaczu czy czegoś takiego), po prostu mdleje. Za chwilę powraca do stanu normalnego. Czy to jest przemoc? Jak dla mnie to jest śmieszne.

Jedyny według mnie sensowny akapit to ten przedostatni... A reszta jest śmiechu warta.
brzwcjo
VIP
VIP
Posty: 10
Rejestracja: 2015-09-02, 11:23

Post autor: brzwcjo »

Naprawdę ciekawe.
madziara
VIP
VIP
Posty: 24
Rejestracja: 2015-02-08, 19:12

Post autor: madziara »

Nie no kolejne zabobony.
pookora82
VIP
VIP
Posty: 7
Rejestracja: 2016-02-19, 09:06
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pookora82 »

Bo jak zwykle dorośli dopisują sobie ideologię do zwykłych kreskówek czy książek. Masakra. Może to powoduje brak zabawy w dzieciństwie? :P
wasiew3
VIP
VIP
Posty: 2
Rejestracja: 2016-03-16, 20:14

Post autor: wasiew3 »

Dokładnie...
Sieciech
-#
-#
Posty: 287
Rejestracja: 2016-07-01, 09:10

Post autor: Sieciech »

Od kiedy "monster" to "demon"? Bełkot jakiś.
ODPOWIEDZ