pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Jedynacy
-
- -#
- Posty: 385
- Rejestracja: 2010-09-20, 14:46
Nigdy nie byłem jedynakiem, ale przypuszczam, że fakt iż mam starszego brata sprawił, że jestem inną, ośmielę się nawet stwierdzić, że lepszą osobą. On nauczył mnie życia i teraz ja tak samo uczę młodszych braci. W sumie jest nas czterech i może to wydaje się za dużo, ale przynajmniej jest wesoło .
A co do jedynaków, to nie ma zasady. Moim zdaniem to głupi stereotyp, tak jak napisała Selene, a kierowanie się stereotypami jest po prostu krótkowzroczne. Nie można powiedzieć, że jak ktoś jest jedynakiem to będzie egoistą, albo, że jak nie jest to będzie altruistą. Jest wiele ważniejszych czynników, które o tym decydują.
A co do jedynaków, to nie ma zasady. Moim zdaniem to głupi stereotyp, tak jak napisała Selene, a kierowanie się stereotypami jest po prostu krótkowzroczne. Nie można powiedzieć, że jak ktoś jest jedynakiem to będzie egoistą, albo, że jak nie jest to będzie altruistą. Jest wiele ważniejszych czynników, które o tym decydują.
byłam jedynaczką przez 10 lat, jednak nigdy nie byłam specjalnie rozpieszczana przez rodzinę. nie mogę też powiedzieć, że nie potrafiłam się dzielić, bo całe podwórko zawsze bawiło się moimi zabawkami i jadło moje słodycze.
teraz siostra strasznie działa mi na nerwy i mogę śmiało powiedzieć że to ona jest zbyt rozpieszczona.
teraz siostra strasznie działa mi na nerwy i mogę śmiało powiedzieć że to ona jest zbyt rozpieszczona.
Widzę, że większość ma takie samo zdanie. I ja się do niego przyłączam. Gadka, że każdy jedynak to rozpieszczony bachor to stereotyp. Lecz zdarzają się także przypadki, które go potwierdzają. I głównie jest to wina rodziców. Rozumiem, że chcą dla dziecka jak najlepiej i chcą mu wszystko dać, ale to tylko niszczy to dziecko. A gdy się już opamiętają jest za późno, bo dziecko jest już przyzwyczajone, że zawsze wszystko dostaje...
Witam:)
Ja też jestem jedynaczką, ale jakoś nikt mi egoizmu nie zarzucał. Fakt, że nigdy jakoś nie brakowała mi rodzeństwa - miałam psa i byłam zadowolona;) Nigdy też nie obrażam się "na [ciach] ", jak to się wielu jedynakom zdarza, kiedy coś im się nie podoba...
Ogólnie cieszę się, że jestem jedynaczką:)
Ja też jestem jedynaczką, ale jakoś nikt mi egoizmu nie zarzucał. Fakt, że nigdy jakoś nie brakowała mi rodzeństwa - miałam psa i byłam zadowolona;) Nigdy też nie obrażam się "na [ciach] ", jak to się wielu jedynakom zdarza, kiedy coś im się nie podoba...
Ogólnie cieszę się, że jestem jedynaczką:)
Ostatnio zmieniony 2010-11-20, 19:33 przez serenity, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- -#
- Posty: 144
- Rejestracja: 2010-05-12, 20:42
- Super Star
- VIP
- Posty: 5
- Rejestracja: 2010-11-07, 18:04
A jestem zwolenniczką jedynaków.
Sama bardzo długo byłam sama i ten stan odpowiadał mi jak najbardziej.
Mam tylko kilka wad ,których nie potrafię się wyzbyć ,a które są bezpośrednio spowodowane tym ,że byłam jedynaczką do tego rozpieszczaną na wszystkie możliwe sposoby.
Ja mam syna i drugiego dziecka nie planuję.
Jedynacy nie muszą przynależeć do typowego stereotypu 'jedynactwa'.
Wszystko zależy od tego jak się dziecko wychowa.
Więc jak dla mnie trochę się zgrywasz.
Chyba ,że na siłę chcesz uważać to za wielką zaletę.
^^
Sama bardzo długo byłam sama i ten stan odpowiadał mi jak najbardziej.
Mam tylko kilka wad ,których nie potrafię się wyzbyć ,a które są bezpośrednio spowodowane tym ,że byłam jedynaczką do tego rozpieszczaną na wszystkie możliwe sposoby.
Ja mam syna i drugiego dziecka nie planuję.
Jedynacy nie muszą przynależeć do typowego stereotypu 'jedynactwa'.
Wszystko zależy od tego jak się dziecko wychowa.
Wszystkie osoby jakie znam ,które należą do rozpieszczonych, zapatrzonych w siebie ludzi nigdy się do tego nie przyznają. Wręcz przeciwnie uważają ,że wcale tak nie jest.Lejdi0710 pisze: do tej pory zawsze przyjmuje że wszystko mi się należy. A zapatrzona w siebie jestem niestety na pewno...
Więc jak dla mnie trochę się zgrywasz.
Chyba ,że na siłę chcesz uważać to za wielką zaletę.
^^
A może po prostu umiem przyznać się do swoich wad? Chyba forum nie jest od tego, żeby udawać kogoś innego nie uważasz? Czy według Ciebie gdybym faktycznie taka była napisałabym o sobie, że jestem pomocna, kocham się dzielić i jestem tak kochana że zapominam zwykle o sobie starając się zrobić przyjemność innym ludziom?Pandora pisze: Wszystkie osoby jakie znam ,które należą do rozpieszczonych, zapatrzonych w siebie ludzi nigdy się do tego nie przyznają. Wręcz przeciwnie uważają ,że wcale tak nie jest.
Więc jak dla mnie trochę się zgrywasz.
Chyba ,że na siłę chcesz uważać to za wielką zaletę.
^^
Dla większości jedynaków to nie jest wada. ^^Lejdi0710 pisze:A może po prostu umiem przyznać się do swoich wad?
Trafiłaś w sedno.Lejdi0710 pisze:Chyba forum nie jest od tego, żeby udawać kogoś innego nie uważasz?
Większość tutaj udaje kogoś kim nie jest, co łatwo przyuważyć.
Nie.Lejdi0710 pisze:Czy według Ciebie gdybym faktycznie taka była napisałabym o sobie, że jestem pomocna, kocham się dzielić i jestem tak kochana że zapominam zwykle o sobie starając się zrobić przyjemność innym ludziom?
Lepiej ,że napisałaś iż jesteś rozpieszczona i rozkapryszona.
co nie oznacza, że należe do większościPandora pisze:Dla większości jedynaków to nie jest wada. ^^
Po tym co piszesz wnioskuję że masz 10000 znajomych z czego conajmniej połowa to jedynacy
No tak, rozumiem więc, że Pani psycholog potrafi każdego rozszyfrować?Trafiłaś w sedno.
Większość tutaj udaje kogoś kim nie jest, co łatwo przyuważyć.
Tą ironią właśnie zasugerowałaś, że jednak lepiej na forum jest udawać kogoś kim się nie jest. Nie ma sprawy będę wiedzieć na przyszłośćPandora pisze:Nie.
Lepiej ,że napisałaś iż jesteś rozpieszczona i rozkapryszona.
Tak.Lejdi0710 pisze:Po tym co piszesz wnioskuję że masz 10000 znajomych z czego conajmniej połowa to jedynacy
Tak.Lejdi0710 pisze:No tak, rozumiem więc, że Pani psycholog potrafi każdego rozszyfrować?
Przykro mi. Źle zinterpretowałaś moje słowa.Lejdi0710 pisze:Tą ironią właśnie zasugerowałaś, że jednak lepiej na forum jest udawać kogoś kim się nie jest. Nie ma sprawy będę wiedzieć na przyszłość