pompy abs, abs pump
wiercenie studni
jak sprowokować go do rozpoczęcia rozmowy?
jak sprowokować go do rozpoczęcia rozmowy?
Mam bardzo, ale to bardzo nie typowy problem. Szaleje na punkcie pewnego chłopaka. Może nie tyle szaleję, co po prostu chciała bym go poznać. W sumie nie wydaje sie w tym nic strasznego, prawda? Jednakże jest jeden problem Jestem mega nieśmiała w stosunku do obcych ludzi, i nie ma mowy, żebym to ja pierwsza napisała lub zagadała do chłopaka. chodzimy do jednej szkoły, często zdarza mi się przyłapać go na tym jak sie na mnie patrzy chociaż jestem pewna że to jest przypadkowe. Mam go w znajomych na facebooku i była bym wdzięczna, gdybyście podsunęli mi pomysły w jaki sposób sprowokować go, żeby to on do mnie napisał? albo chociaż coś sensownego, co ja byłam bym w stanie napisać do niego. Byłabym wam bardzo, ale to baaaaardzo wdzięczna! )
Nie mam pojęcia, ale moim zdaniem takie prowokacje nie są najlepszą drogą. Mogą z nich wyniknąć różne, niekoniecznie przyjemne sytuacje .solei. pisze:w jaki sposób sprowokować go, żeby to on do mnie napisał?
W każdym razie nieśmiałość zawsze można pokonać. Łączy Was to, że chodzicie do jednej szkoły. To jest jakiś temat. Niestety ciężko mi wymyślić coś sensownego, mam za mało danych. Jeśli wygra jakiś konkurs czy zawody szkolne - możesz mu pogratulować. Jeśli chodzicie na takie samo kółko pozalekcyjne - możesz zagadać o to jak mu się ono podoba. Możesz też po prostu napisać do niego ze stwierdzeniem, że kojarzysz go z widzenia i chciałabyś zawrzeć z nim głębszą znajomość, bo wygląda na sympatycznego człowieka. Prawdę mówiąc nie jestem specjalistką w tego typu tematach.
Zaiste nietypowe.Mam bardzo, ale to bardzo nie typowy problem. Szaleje na punkcie pewnego chłopaka.
Z takim podejściem nigdy nikogo nie poznasz.Jestem mega nieśmiała w stosunku do obcych ludzi, i nie ma mowy, żebym to ja pierwsza napisała lub zagadała do chłopaka.
A teraz: kopnij się w pupę i sama napisz. Jeny... ja naprawdę nie wiem o co chodzi tym wszystkim pannom. Jak są z facetem miesiąc to rozkładają nogi i się nie krępują, ale jak trzeba zagadać to już jest awykonalne. Nie piszę, że Ty taka jesteś, ale na miłość boską! Spójrz na to z boku: boisz się napisać, bo zapewne sobie coś pomyśli. Co za głupota! I tak Cie nie zna! Nieważne jak zareaguje, teraz nic nie tracisz, a możesz zyskać. jeżeli Cie nie polubi, to i tak nic nie tracisz (bo przecież by tracić trzeba mieć). A więc do dzieła!
hahah
ja mam taka taktykę, że najpierw sama piszę... czasem nawet codziennie i pewnego dnia z jakiegoś powodu nie napiszę a facet jako, że jest już przyzwyczajony to robi zdziwko " o . O coś nie w porządku" i sam pisze
a w tym, że ty napiszesz pierwsza to na prawdę nic złego pokaż że jesteś odważniejsza : )
u mnie jest tak, że piszemy nawet chodzimy do klasy razem ale ( jak z każdym w klasie normalnie gadam) to z nim nie ... nawet raz z nim byłam nad jeziorem sam na sam i myślałam, że po tym jakoś się to zmieni a tu lipka
ja mam taka taktykę, że najpierw sama piszę... czasem nawet codziennie i pewnego dnia z jakiegoś powodu nie napiszę a facet jako, że jest już przyzwyczajony to robi zdziwko " o . O coś nie w porządku" i sam pisze
a w tym, że ty napiszesz pierwsza to na prawdę nic złego pokaż że jesteś odważniejsza : )
u mnie jest tak, że piszemy nawet chodzimy do klasy razem ale ( jak z każdym w klasie normalnie gadam) to z nim nie ... nawet raz z nim byłam nad jeziorem sam na sam i myślałam, że po tym jakoś się to zmieni a tu lipka