pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Moja matka jest chyba chora psychicznie
-
- VIP
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-03-14, 12:34
Moja matka jest chyba chora psychicznie
Więc tak - moja matka dziwnie się zachowuje. Mieszkam z nią sama, ojca nie mam od drugiego roku życia - jestem jedynym dzieckiem. Moja matka zawsze była dla mnie bardzo opiekuńcza, przynajmniej tak myślałam do dziesiątego roku życia, bo teraz to już jestem pewna, że to wariatka.
Odprowadzać mnie chce do szkoły, ciągle się wypytuje co tam, jak tam itd. - no ale to wiem, że może jeszcze być normalne. Problem polega na tym, że ona najlepiej wie co dla mnie dobre - rozmawiała kiedyś z przyjaciółką, że akwarium jest fajne itd., że się dobrze zasypia przy nim i mi wyniosła z pokoju telewizor i wstawiła rybki, mimo że ja nie chciałam żadnych rybek w ogóle. Brzydzą mnie rybki! Nie chciałam się nimi zajmować, więc zaczęły się kłótnie - do tej pory kłótni nie było, ale teraz są, bo ja się stawiam.
Powiedziała, że jak nie będę się opiekować rybkami, to mogę powiedzieć dowidzenia jakimkolwiek kieszonkowym:(
Tak samo z moim zdrowiem - zawsze mnie ubiera przed wyjściem, to jest chore po prostu. Ciągle łykam jakieś tabletki, a to centrum, a to na paznokcie, żeby mi się nie łamały - zgroza! Ostatnio uznała, że mam wzdęcia i mi zasadziła Espumisan Easy, że to niby takie specjalnie dla młodzieży, ja jej na to że wcale nie chcę, ale co z tego skoro matka wie lepiej że ja na pewno mam kłopoty z wysiedzeniem w ławce przez wzdęcia i się mogę skompromitować.
Nie wiem co o tym mysleć - czy to już przekracza granice dobrego smaku? Z jednej strony to normalne że matka się martwi, rozumiem ją, chce żebym była zdroa i wiem że nie daje mi niczego co może mi zaszkodzić, ale z drugiej no przecież chyba tak nie można?!
Odprowadzać mnie chce do szkoły, ciągle się wypytuje co tam, jak tam itd. - no ale to wiem, że może jeszcze być normalne. Problem polega na tym, że ona najlepiej wie co dla mnie dobre - rozmawiała kiedyś z przyjaciółką, że akwarium jest fajne itd., że się dobrze zasypia przy nim i mi wyniosła z pokoju telewizor i wstawiła rybki, mimo że ja nie chciałam żadnych rybek w ogóle. Brzydzą mnie rybki! Nie chciałam się nimi zajmować, więc zaczęły się kłótnie - do tej pory kłótni nie było, ale teraz są, bo ja się stawiam.
Powiedziała, że jak nie będę się opiekować rybkami, to mogę powiedzieć dowidzenia jakimkolwiek kieszonkowym:(
Tak samo z moim zdrowiem - zawsze mnie ubiera przed wyjściem, to jest chore po prostu. Ciągle łykam jakieś tabletki, a to centrum, a to na paznokcie, żeby mi się nie łamały - zgroza! Ostatnio uznała, że mam wzdęcia i mi zasadziła Espumisan Easy, że to niby takie specjalnie dla młodzieży, ja jej na to że wcale nie chcę, ale co z tego skoro matka wie lepiej że ja na pewno mam kłopoty z wysiedzeniem w ławce przez wzdęcia i się mogę skompromitować.
Nie wiem co o tym mysleć - czy to już przekracza granice dobrego smaku? Z jednej strony to normalne że matka się martwi, rozumiem ją, chce żebym była zdroa i wiem że nie daje mi niczego co może mi zaszkodzić, ale z drugiej no przecież chyba tak nie można?!
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
Nic dziwnego, że Twoja matka tak się o Ciebie troszczy tym bardziej, że jesteś jedynaczką a to oznacza, że jesteś jej oczkiem w głowie. Co nie zmienia faktu, że powinnaś udać się gdzieś z matką. Normalne nie jest, że ona zawsze lepiej wie kiedy jesteś głodna, co Ci się podoba a co nie. Wydaje mi się, że tylko specjalista może tu pomóc.Problem polega na tym, że ona najlepiej wie co dla mnie dobre
- FunksterGangster
- -#
- Posty: 345
- Rejestracja: 2010-04-12, 18:51
Jakbyś miała 10 lat, to jej zachowanie było by w porządku, ale teraz to trochę przesada. No, może więcej niż trochę.
Według mnie powinnaś poprosić mamę o szczerą i spokojną rozmowę bez podnoszenia głosu i kłótni.
Powinnaś jej powiedzieć, co Ci przeszkadza w życiu i to zmienić, np. jak piszesz, że cię ubiera, nie wiem czy Ci mówi co masz założyć, czy coś innego, to zamiast tego mogłaby mówić, co mogłabyś włozyć na ta pogodę i możesz się zgodzić i to założyć lub nie. Z tymi tabletkami to raczej dobrze myśli, bo zdrowie i wygląd są bardzo ważne, a ten espumisan wziąć przed wyjściem i 'niech sobie da spokój' i iść.
Z drugiej strony ona też musi zakceptować trochę Twoich zasad, np. jak brzydzisz się rybek, jak napisałaś, żeby wrócił telewizor. Można przecież póścić coś z rybkami, tak jak jest wygaszacz na komputer i tyle. I mamy kompromis.
I więcej szacunku, w końcu to twoja mama i nie musisz od razu nazywać jej wariatką i chorą psychucznie. Np. powiedz, że trochę dziwnie się zachowuje.
Pozdrawiam.
Według mnie powinnaś poprosić mamę o szczerą i spokojną rozmowę bez podnoszenia głosu i kłótni.
Powinnaś jej powiedzieć, co Ci przeszkadza w życiu i to zmienić, np. jak piszesz, że cię ubiera, nie wiem czy Ci mówi co masz założyć, czy coś innego, to zamiast tego mogłaby mówić, co mogłabyś włozyć na ta pogodę i możesz się zgodzić i to założyć lub nie. Z tymi tabletkami to raczej dobrze myśli, bo zdrowie i wygląd są bardzo ważne, a ten espumisan wziąć przed wyjściem i 'niech sobie da spokój' i iść.
Z drugiej strony ona też musi zakceptować trochę Twoich zasad, np. jak brzydzisz się rybek, jak napisałaś, żeby wrócił telewizor. Można przecież póścić coś z rybkami, tak jak jest wygaszacz na komputer i tyle. I mamy kompromis.
I więcej szacunku, w końcu to twoja mama i nie musisz od razu nazywać jej wariatką i chorą psychucznie. Np. powiedz, że trochę dziwnie się zachowuje.
Pozdrawiam.
- Schizofrenia.
- -#
- Posty: 49
- Rejestracja: 2010-04-19, 15:48
- Lokalizacja: z krańca świata ;D
to nie fair że wyniosła ci telewizor, a wstawiła rybki. Powiedz jej, że nie lubisz rybek. Chyba masz prawo decydować o tym co chcesz mieć w pokoju. Ubierać się też masz prawo sama. Może ci powiedzieć np. ubierz się ciepło bo jest zimno na dworze. No ale bez przesady. Nie żeby ci ciuchy wybierała
Swoją drogą może jak przestaniesz reagować na to, że ona mówi ubierz różowy sweter a nie czarny i będziesz robić po swojemu to jej przejdzie ;D
Swoją drogą może jak przestaniesz reagować na to, że ona mówi ubierz różowy sweter a nie czarny i będziesz robić po swojemu to jej przejdzie ;D
-
- VIP
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-03-14, 12:34
Nie da się z innej strony. Ona jest niereformowalna, bardziej się zastanawiam jak ją wysłać do wariatkowa, bo prawdę mówiąc niewiele mnie z nią wiąże. Cały czas podejmuje wybory za mnie, nie może zrozumieć, że to już nie ten moment. Mam już po prostu dosyć, chciałabym żeby mnie traktowała normalnie, ale nawet nie wiem czy ona tak umie?!natka7117 pisze:właśnie. może trzeba by było spróbować z innej strony.?Empatia pisze:Jedno moje pytanie - a próbowałaś z nią spokojnie porozmawiać bez stawiania się, które kończy się kłotnią?
powodzenia.
No i nawet ten Espumisan Easy - drę się na nią, że nie chcę, chociaż może nawet bym chciała, ale to jest w końcu moja decyzja a nie jej, prawda? To ja powinnam o tym decydować. Rozmowy nic nie dają, bo ona po prostu się wykręca tym że się martwi.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Ty ją lepiej nigdzie nie wysyłaj, tylko spokojnie, bez krzyków, w sposób dojrzały z nią porozmawiaj. Jeśli to nie pomoże, to masz 18 lat, niedługo pójdziesz na studia, wyrwiesz się z domu, sama będziesz decydować o sobie i się uwolnisz. Po prostu musisz to jakoś przeboleć.libiskaEighteen pisze:Nie da się z innej strony. Ona jest niereformowalna, bardziej się zastanawiam jak ją wysłać do wariatkowa, bo prawdę mówiąc niewiele mnie z nią wiąże.
powiedz jej to wszystko. Powiedz jak się czujesz i co ona źle robi. Tylko spokojnie, nie unoś głosu, nie krzycz.libiskaEighteen pisze:Mam już po prostu dosyć, chciałabym żeby mnie traktowała normalnie, ale nawet nie wiem czy ona tak umie?!
no właśnie nie 'drzyj się' tylko normalnie mów, bo jak zachowujesz się niedojrzale, to ona Cię tratuje stosownie do tego jak się zachowujesz, czyli jak krnąbrne dziecko.libiskaEighteen pisze:No i nawet ten Espumisan Easy - drę się na nią, że nie chcę
widzisz sama sobie zaprzeczasz, czyli jednak coś Ci się działo, jeśli ona by Ci nie dała tego espunisana to może i sama byś go wzięła. Ale takie są mamy, że od razu chcą wszystko leczyć, ulżyć w bólu, martwią się na zapas.libiskaEighteen pisze:chociaż może nawet bym chciała, ale to jest w końcu moja decyzja a nie jej, prawda?
Przeprowadź jedną a porządną i wygarnij jej wszystko. Powiedz, że przez to, że dokonuje za Ciebie wszystkich wyborów czujesz złość i gniew w stosunku do niej. Powiedz, że boli Cię jej zachowanie, że masz żal do niej. Powiedz, że musisz się usamodzielnić i sama dokonywać wyborów.libiskaEighteen pisze:Rozmowy nic nie dają, bo ona po prostu się wykręca tym że się martwi.
W każdym bądź razie powodzenia
twoja matka jest nadmiernie opiekuńczą osobą, ale żeby o niej pisać, że jest chora psychicznie? duża przesada. to, że się tobą opiekuje nie znaczy, że ma coś z głową! może podłamałaś jej jakimś swoim zachowaniem zaufanie w stosunku do ciebie? musisz jej pokazać, że nie jesteś już małym dzieckiem, jesteś odpowiedzialna i że można na Tobie polegać.
-
- VIP
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-03-14, 12:34
Rozmowy naprawdę nic nie dają:( Z nią sie nie da normalnie porozmawiać - wyobraźcie sobie sytuację - chcesz iść na rower, ale nie możesz bo matka nie pozwala. Dlaczego? Bo samochód cię zabije. Ok, mówisz że nie będziesz jeździć po ulicy - ale matak mówi że będziesz musiała przez jakąś przejechać. Ok, ale na przejściu - dobra, są pijani kierowcy.niepokorna pisze:Ty ją lepiej nigdzie nie wysyłaj, tylko spokojnie, bez krzyków, w sposób dojrzały z nią porozmawiaj. Jeśli to nie pomoże, to masz 18 lat, niedługo pójdziesz na studia, wyrwiesz się z domu, sama będziesz decydować o sobie i się uwolnisz. Po prostu musisz to jakoś przeboleć.libiskaEighteen pisze:Nie da się z innej strony. Ona jest niereformowalna, bardziej się zastanawiam jak ją wysłać do wariatkowa, bo prawdę mówiąc niewiele mnie z nią wiąże.powiedz jej to wszystko. Powiedz jak się czujesz i co ona źle robi. Tylko spokojnie, nie unoś głosu, nie krzycz.libiskaEighteen pisze:Mam już po prostu dosyć, chciałabym żeby mnie traktowała normalnie, ale nawet nie wiem czy ona tak umie?!no właśnie nie 'drzyj się' tylko normalnie mów, bo jak zachowujesz się niedojrzale, to ona Cię tratuje stosownie do tego jak się zachowujesz, czyli jak krnąbrne dziecko.libiskaEighteen pisze:No i nawet ten Espumisan Easy - drę się na nią, że nie chcęwidzisz sama sobie zaprzeczasz, czyli jednak coś Ci się działo, jeśli ona by Ci nie dała tego espunisana to może i sama byś go wzięła. Ale takie są mamy, że od razu chcą wszystko leczyć, ulżyć w bólu, martwią się na zapas.libiskaEighteen pisze:chociaż może nawet bym chciała, ale to jest w końcu moja decyzja a nie jej, prawda?Przeprowadź jedną a porządną i wygarnij jej wszystko. Powiedz, że przez to, że dokonuje za Ciebie wszystkich wyborów czujesz złość i gniew w stosunku do niej. Powiedz, że boli Cię jej zachowanie, że masz żal do niej. Powiedz, że musisz się usamodzielnić i sama dokonywać wyborów.libiskaEighteen pisze:Rozmowy nic nie dają, bo ona po prostu się wykręca tym że się martwi.
W każdym bądź razie powodzenia
No nic, pojeżdżę pod blokiem - chociaż... ale się mogę wywrócić, ktoś na mnie wpadnie, albo nie wiadomo co jeszcze.
ZAWSZE ma argument, jakkolwiek głupi by nie był, czasami myślę że mi wygarnie, że meteoryt mnie zabije! Jak powiem że mnie boli jej zachowanie, to powie że chce dla mnei jak najlepiej itd. To jest chore!
- FunksterGangster
- -#
- Posty: 345
- Rejestracja: 2010-04-12, 18:51
-
- VIP
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-03-14, 12:34
O ile się dostanę... nie wiem sama, przecież nie zerwę z nią kontaktu całkiem nawet jak będę na studiach, a wyobrażam sobie że będzie do mnie dojeżdżać i wmuszać mi swoje pomysły. wyprowadzka może i coś zmieni, ale wolałabym, żeby nie wystawała pod moimi drzwiami i czekała aż wyjdę, żeby mi dać jakiś nowy środek:P, a boję się że to właśnie tak może wyglądać...FunksterGangster pisze:Cóż, pozostaje tylko opcja: czekać na studia.
o kurde! wybacz, ale Toja mama chyba jest naprawę chora. nie wiedziałam, że jest aż tak źle. może spróbuj zabrać ją do lekarza?libiskaEighteen pisze:Rozmowy naprawdę nic nie dają:( Z nią sie nie da normalnie porozmawiać - wyobraźcie sobie sytuację - chcesz iść na rower, ale nie możesz bo matka nie pozwala. Dlaczego? Bo samochód cię zabije. Ok, mówisz że nie będziesz jeździć po ulicy - ale matka mówi że będziesz musiała przez jakąś przejechać. Ok, ale na przejściu - dobra, są pijani kierowcy.
No nic, pojeżdżę pod blokiem - chociaż... ale się mogę wywrócić, ktoś na mnie wpadnie, albo nie wiadomo co jeszcze.
Nie, wystarczy:"Mamo ostatnio dość dziwnie się zachowujesz, może poszła byś się zbadać?".amanda pisze:A co jej powie? "Mamo mam podejrzenia, że jesteś nienormalna*, może poszłabyś do jakiegoś specjalisty?"
Czy coś w tym stylu. Poza tym libiskaEighteen nie musi zabierać swojej mamy osobiście do lekarza. Może tam pójść sama i opisać kilka sytuacji, a ten stwierdzi czy są powody do podejrzeń, że może być chora psychicznie.