Śniadanie do szkoły

[Rose]

No wiem, wiem, wakacje są

Ale jak to z Wami jest, robicie sobie śniadanie do szkoły? Jakieś kanapki, bierzecie jogurt, a może kupujecie "śniadanie" w szkolnym sklepiku? Sami przygotowujecie kanapki, czy mamusia?;D

[psychiczna]

Podobny temat już był.
Kanapek ze sobą nie biorę, jeśli już to pieniądze i wtedy kupuję sobie coś do jedzenia w szkolnym sklepiku. Często jednak 6-7h wytrzymywałam tylko na śniadaniu, które zjadłam przed szkołą.

[Kasjopeja]

Nic nie jem w szkole bo zwykle nie jestem głodna.
Nawet jak mam 2 a czasami 3 w-fy to nic nie jem.
A efekty i tak widać,ale nie o tym mowa...

[Aurilka]

Czasami biorę kanapki, oczywiście samodzielnie zrobione, częściej kupuje jakoś bułkę w szkolnym sklepiku

[agg]

Śniadanie w szkole to obowiązek! zawsze ze sobą mam. Od pierwszej klasy podstawówki. Jeśli nie kanapki to marchewki, jabłko, jakieś ciastko, pączek itp.

[yel.]

Nigdy sobie nie robiłam śniadania do szkoły. Zdarzało się, że - jeśli miałam trochę czasu do autobusu - to szłam do sklepu i coś kupowałam. Zazwyczaj jednak kradłam kanapki koledze z ławki.

[Icannotfly.]

Mama mi zawsze robi jakąś kanapkę, ale zwykle w szkole jeszcze coś sobie kupuję.

[flammable.]

przed studiami bywało różnie jak miałam wiecej czasu to robiłam śniadanie w domu, kiedy miałam mniej czasu brałam pieniądze i kupowałam śniadanie w sklepiku szkolnym. teraz na studiach wolę sobie dłużej pospać i kupuję sobie cos na mieście przed zajęciami.

[Empatia]

Mama mi zawsze wtyka kanapkę,a ja ją przeważnie i tak przynoszę z powrotem do domu. Chociaż czasem potrafią uratować przed śmiercią głodową, gdy zapomnę pieniędzy

[Raisins]

Nigdy nie kupuje nic w szkolnym sklepiku choć trzeba przyznać, że kupując w nim można się na prawdę nieźle najeść.
Zawsze biorę do szkoły kanapki i wyjadam bułki chłopakowi

[kashmira]

W szkole podstawowej i gimnazjum owszem brałam ze sobą śniadanie. W Technikum jak przyszło mi wstawać przed 5 to ostatnia rzecz o której myślałam to jedzenie. Przeważnie kupowałam coś w sklepiku albo nie jadłam wcale.
Teraz jak mam przerwę w zajęciach wyskakujemy na miasto na szybki obiad czy pizze.

[maadzia13]

W podstawówce czy gimnazjum przeważnie miałam śniadanko, bo Mama robiła, to aż żal było nie wziąć, ale zdarzało się też tak, że miałam naszykowane, ale nie mieściły mi się do torby i nie brałam W Liceum nie brałam, bo już nie miał kto zrobić, a samej mi się nie chciało, bo przeważnie rano robię wszystko w biegu więc na szykowanie jedzenia nie ma czasu. Kanapkę najczęściej kupowałam w szkole, przez ostatnią klasę liceum była to praktycznie kanapka gyros a jak będzie dalej ze śniadaniem to się okaże ;>

[KredkaNaBaterie]

Nigdy nie biorę, ostatecznie kupuje sobie coś w szkolnym sklepiku.

[keep away]

Biorę kanapki do szkoły, ale zazwyczaj przynoszę je z powrotem do domu.
Zawsze sobie myślę "mam dużo lekcji, więc na pewno zgłodnieję", a okazuje się, że się trzymam bez jedzenia. : P A nawet jak mi się zachce coś zejść to jest to drożdżówka albo frytki ze szkolnej stołówki.

[Cheery]

Jeżeli mam rano czas(co zdarza się rzadko), to robię sobie jakieś kanapki do szkoły.
Ale jednak częściej kupuję coś do jedzenia w szkolnym barku albo w jakimś sklepie.
W szkole często jestem głodna, więc muszę mieć przy sobie coś do wszamania ;D