pompy abs, abs pump

wiercenie studni

przejmowanie sie.

Dział przeznaczony dla Kobiet.
Awatar użytkownika
drajpaczka
-#
-#
Posty: 216
Rejestracja: 2010-06-17, 06:55
Lokalizacja: Warszawa

przejmowanie sie.

Post autor: drajpaczka »

Czy się często przejmujecie i czym? :roll:

Ja wszystkim się przejmuje i potem płaczę.
Awatar użytkownika
emilkka
-#
-#
Posty: 1386
Rejestracja: 2010-10-03, 21:13
Lokalizacja: koniec świata.

Post autor: emilkka »

zależy czy i zależy kiedy.

bywają dni, że wszystko mnie rusza, kto by czego nie powiedział. ale jak mam dobry humor to mnie nic nie rusza ^^
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

Zależy, bo możliwości jest wiele i ciężko dać jedną odpowiedź. Chociaż wydaje mi się, że przejmuję się dość często, ale już nie tak, jak kiedyś. Jest dobrze.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Empatia pisze:Zależy, bo możliwości jest wiele i ciężko dać jedną odpowiedź.
That's it 8) .
Pod pewnymi względami jestem bardziej, a pod innymi mniej podatna na ewentualne 'przejmowanie się'. Są sfery, w których jestem totalnie nieczuła. Ale mam i takie, gdzie cholernie łatwo wprawić mnie w... Napływ niepożądanych emocji.
Oczywiście to też zależy od dnia. Gdy wszystko się wali... Wiadomo, świat obraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Wtedy nie ma żadnych reguł.
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

Jasne, że się przejmuję, ale wszystko zależy od sytuacji/osób. Jeśli mam problemy czy ktoś z moich bliskich to znając mój charakter potrafię się nawet bardzo przejmować.
A jeśli mowa, że ktoś obrabia mi tyłek za moimi plecami nauczyłam się to olać. Chyba, że ktoś mnie zdrowo wkurzy wygarnę temu komuś "co o tym myślę", bo takimi sytuacjami przestałam się przejmować.
Awatar użytkownika
Kanonimka
-#
-#
Posty: 111
Rejestracja: 2010-09-30, 16:37

Post autor: Kanonimka »

Często się przejmuję. Ale wszystko staram się przyjmować ze stoickim spokojem.
Kłótnie staram się łagodzić, jeśli chodzi o obmawianie.. - mam dość duży dystans do siebie i potrafię przyznać się do czegoś. Jasne, nie jest łatwo(zwłaszcza z moją pychą), ale pracuję nad tym. Przejmuję się sprawdzianami, ocenami, przyszłością, przeszłością. Nie jestem obojętna na krzywdę innych. A co do płaczu - to płaczę w najmniej oczekiwanych momentach. Wystarczy jedno słowo, opis, błąd, potknięcie, zła pogoda etc. Zazwyczaj jednak powstrzymuję płacz, zwłaszcza jak nie jestem sama. Umiem zacisnąć zęby i wszystko znieść.
Awatar użytkownika
Mandy
-#
-#
Posty: 72
Rejestracja: 2010-09-26, 12:13

Post autor: Mandy »

Zależy czym, są rzeczy, które mnie w ogóle nie ruszają, chociaż tak na prawdę powinny. A są też takie, które spędzają mi sen z powiek. Ale to w dużej mierze zależy też od sytuacji, mojego nastroju,ilości kłopotów, wsparcia itd.
Awatar użytkownika
Słoneczko
VIP
VIP
Posty: 9
Rejestracja: 2010-10-09, 23:55

Post autor: Słoneczko »

Często się zdarza, że przejmuję się byle czym.To uciążliwe, gdyż w życiu jest zdecydowanie więcej powodów do radości, niż do smutku.
Odnośnie płaczu to niestety mój najlepszy przyjaciel. Na szczęście nigdy nie ujawnia się publicznie.
Awatar użytkownika
Ziou
-#
-#
Posty: 1321
Rejestracja: 2009-07-22, 16:41

Post autor: Ziou »

Ja najczęściej przejmuje się np jakaś przeczytaną książką - jeśli np polubiłam bohatera a on umarł.
Przejmuje się losem biednych zwierząt i gnębionych ludzi.
tulipan.
-#
-#
Posty: 2503
Rejestracja: 2010-11-04, 17:03
Lokalizacja: Rzeszów.

Post autor: tulipan. »

drajpaczka pisze:Czy się często przejmujecie i czym
czy przejmuję się często? yyy... chyba nie. Zależy w jakiej sytuacji. Zwykle przy jakichś większych popisach, egzaminach. Ale przy sprawdzianach stresu nie czuję.
A jeśli chodzi o przejmowanie się np. dzisiejszą edukacją itd. to owszem, myślę nad tym, lecz żeby się przejmować? raczej nie.
drajpaczka pisze:potem płaczę
wybacz, ja płakać nie umiem. :P
yel.
-#
-#
Posty: 1432
Rejestracja: 2009-07-12, 20:37
Lokalizacja: inąd.

Post autor: yel. »

Musi stać się coś naprawdę, naprawdę złego, żebym zaczęła się przejmować. Chociaż moje przejmowanie i tak dotyczy tylko i wyłącznie problemów mojej Kini. Reszta - w tym moje problemy - mi zwisa i powiewa. Często ten mój tumiwisizm irytuje ludzi, mówią, że jestem oschła, nieczuła, blablabla. Cóż, po prostu nie szukam na siłę powodów do rozpaczy tam, gdzie ich nie ma. Trzeba zacisnąć zęby i do przodu, zamiast rozpaczać.
Awatar użytkownika
Zielonka
-#
-#
Posty: 59
Rejestracja: 2010-04-29, 15:37

Post autor: Zielonka »

Zalezy od osob sytuacji jak u wiekszosci. Wkurza mnie jednak w sobie to, ze sa sytucaje ktore powinnam dawno olac a nie potrafie, bo mieszaja sie w to nagle moje emocje, a sa sytuacje ktorymi powinnam sie w sumie przejac a jestem calkiem obojetna, potrafie nie dopuscic do siebie zadnych uczuc, poprostu nie myslec. Sama nie wiem czemu tak jest.
Awatar użytkownika
Rita
-#
-#
Posty: 749
Rejestracja: 2010-11-21, 21:23
Lokalizacja: over the rainbow

Post autor: Rita »

Czy się przejmuję?
Tak, bo nie znam osoby, która nie miała nigdy niczym się nie przejmowała. To już jest w nas wpisane. Chociaż ogólnie to mimo, że się przejmuję, to o wiele mniej, niż dawniej. Uczę sobie z tym radzić, tak, zdecydowanie się uczę.
Czym się przejmuję?
I tu, co dziwniejsze, bardzo rzadko poważnymi sprawami. I to jest właśnie najgorsze, bo jak już się czymś przejmuję to błahostkami, głównie jeśli chodzi o wątpliwości. To jest straszne, ale walczę z tym.
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

Jeśli to jakaś poważniejsza sprawa, to potrafię się naprawdę przejąć i płakać, denerwować się, chociaż to nic nie daje, ale nie umiem tych emocji powstrzymywać. Błahostkami zazwyczaj się nie przejmuję, bo jest ich zbyt wiele i to dla mnie bezsensu. Czasami wolę coś olać niż chodzić i cały czas o tym myśleć. Na niektóre rzeczy jestem wrażliwa, na inne nie.
Awatar użytkownika
Irytacja
-#
-#
Posty: 110
Rejestracja: 2010-12-03, 20:30

Post autor: Irytacja »

Wszystkim, no prawie wszytkom, wejdę do domu, zamknę sie w pokoju i ryczę...;x
Ale chyba tak jest lepiej niż wszytko kisić w środku..
ODPOWIEDZ