Hmm... zwykle coś mi przeszkadza w uczestnictwie, na przykład w tamtym roku byłem na praktykach w terenie.
A dwa lata temu koncerty byly spod znaku muzyki głownie elektronicznej, więc nie zamierzałem się katować. Jedynie w jeden dzień było jakoś lepiej, to się na Blendersów wybrałem
w tamtym roku po raz pierwszy wybrałam się na koncert na juwenaliach i nic nie pamiętam - to było w Bydgoszczy
w Łodzi była Coma i Happysad, wiec też odwiedziłam juwenalia, choć nie byłam jeszcze studentką UŁ. Akurat z tych koncertów pamiętam na szczęście wszystko
niepokorna pisze:Ja jakoś siebie nie widzę w tej roli
Ja też niezbyt. Jeszcze jakoś śmiesznie się przebrać i robić z siebie clowna ujdzie. Ale koleżanka mi opowiadała, że niektóre laski ubrały się jak dziwki no i zebrały najwięcej kasy...
Ja też niezbyt. Jeszcze jakoś śmiesznie się przebrać i robić z siebie clowna ujdzie. Ale koleżanka mi opowiadała, że niektóre laski ubrały się jak dziwki no i zebrały najwięcej kasy...
wiem, widziałam takie na Rondzie Fordońskim. Makabra.
To dla mnie takie puste i poniżające, wolę sobie sama kupić piwo
W tym roku u mnie w mieście Juwenalia są dwa razy xD W tym tygodniu i przyszłym, bo każdy uniwersytet organizuje swoje. W ten czwartek Happysad, 14 V - COMA
Mam nadzieję, że zagoszczę
Bywałam na juwenaliach i teraz też będę W Bielsku- Białej rozpoczynają się za tydzień Jamajskie juwenalia 5 koncertów reggae i dancehallowe afterparty Tylko żebym nie musiała iść do pracy......