pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Kontakt wzrokowy
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
Kontakt wzrokowy
Czy kontakt wzrokowy jest dla was ważny? Umiecie patrzeć zawsze i każdemu prosto w oczy? Jeśli nie to w jakiej sytuacji nie udaje wam się tego zrobić?
Nie mam z tym problemu. Uważam, że kontakt wzrokowy jest bardzo ważny. Pamiętam sytuacje, gdy podczas pierwszej "randki" z jednym chłopakiem, on wciąż spuszczał wzrok, patrzył się albo w ścianę lub podłogę, a na mnie patrzył jak ja nie patrzyłam na niego. Później okazało się dlaczego, no ale to nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia.
Rzadko kłamię, nie umiem, a jak już to patrzę w oczy, ale nie mogę wytrzymać i się uśmiecham albo robię taką zmieszaną minę i wszystko wiadomo.Bells pisze:. To ostatnie robię zawsze jeśli kłamię - inaczej każdy by to po mnie poznał.
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
Właściwie to różnie bywa, zależy od sytuacji. Raczej nie mam problemów z patrzeniem rozmówcy w oczy. Ale staram się wypośrodkować, nie przesadzać ani z patrzeniem, ani z nie-patrzeniem.
Jak to pewna osoba mi kiedyś powiedziała, bywa, że przy tych 'poważniejszych' rozmowach w moim wzroku wyczuwa się 'rentgena'. Właściwie nie mam pojęcia jak ten 'rentgen' konkretniej wygląda, ale przyznam, że czasem lubię dokładniej przyjrzeć się tęczówkom towarzysza i próbować wyczytać z jego wzroku jakieś emocje czy też (gdy go dobrze znam) myśli. Niemniej staram się, by ten rzekomy 'x-ray' był jak najmniej widoczny (o ile w ogóle mogę w jakikolwiek sposób panować nad wyrazem swoich oczu;p) i niestresujący.
Jak to pewna osoba mi kiedyś powiedziała, bywa, że przy tych 'poważniejszych' rozmowach w moim wzroku wyczuwa się 'rentgena'. Właściwie nie mam pojęcia jak ten 'rentgen' konkretniej wygląda, ale przyznam, że czasem lubię dokładniej przyjrzeć się tęczówkom towarzysza i próbować wyczytać z jego wzroku jakieś emocje czy też (gdy go dobrze znam) myśli. Niemniej staram się, by ten rzekomy 'x-ray' był jak najmniej widoczny (o ile w ogóle mogę w jakikolwiek sposób panować nad wyrazem swoich oczu;p) i niestresujący.
Miałam kiedyś koleżankę, która rozmawiając nigdy nie patrzyła się na drugą osobę. Strasznie mnie to irytowało.
Może nie tyle patrzenie się prosto w oczy, ale lubię widzieć twarz osoby, z którą rozmawiam. Gesty i mimika też są ważne w czasie rozmowy, może dlatego.
Chociaż ciągłe patrzenie się na twarz może być męczące. Zwłaszcza, gdy ma się 150cm 'w kapeluszu" i rozmawia z dużo wyższą osobą ale na to też są sposoby.
Może nie tyle patrzenie się prosto w oczy, ale lubię widzieć twarz osoby, z którą rozmawiam. Gesty i mimika też są ważne w czasie rozmowy, może dlatego.
Chociaż ciągłe patrzenie się na twarz może być męczące. Zwłaszcza, gdy ma się 150cm 'w kapeluszu" i rozmawia z dużo wyższą osobą ale na to też są sposoby.
Re: Kontakt wzrokowy
Nie należę do wstydliwych ale zdarza mi się mieć z tym problem. Spuszczam wtedy oczy i się czerwienię, ale to wyłącznie na początku znajomości. Inaczej jest, kiedy poznaję kogoś na darmowym serwisie randkowym https://randkuj.my/ tu jakby znajomość kwitnie najpierw sieci, zatem spuszczanie oczu jest dla drugiej osoby niewidoczne. Takie znajomości są dobre dla nieśmiałych. Na pierwsze spotkanie nie idzie się ze strachem, ale z ciekawością