pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Mam Talent

Tutaj możesz podzielić sie spostrzeżeniami, jakie filmy warto obejrzeć. Premiery kinowe, wasze recenzje, itp.
Awatar użytkownika
Goods
-#
-#
Posty: 50
Rejestracja: 2009-09-05, 14:33
Lokalizacja: Działdowo

Mam Talent

Post autor: Goods »

Czy każdy ma wrażenie, że finałowy odcinek show „Mam Talent” przerodził się w „Idola”? Czy nie za dużo w nim wokalistów? Dlaczego tak, a nie inaczej? Staranne subiektywne komentarze i krótka relacja – poniżej.

W niedzielę (20 listopada) odbył się ostatni, finałowy odcinek show TVN – „Mam Talent”. Ostatnią potyczkę stoczyli: Audiofeels, Blady Kris, Ewa Lewandowska, Klaudia Kulawik, Magda Staszewska, Mateusz Ziółko, Melkart Ball, Paulina Lenda, Ssnake i Ziemowit Świtalski, co daje nam 4 wokalistów. Nie za dużo?
Melkart Ball są jedynymi przedstawicielami akrobatyki, Audiofeels – jedyny zespół akapella, Blady Kris – jedyny beatboxer, Magda Staszewska – jedyna dziewczynka bez kręgosłupa, Ssnake – jedyny artysta cyrkowy i Ziemowit Świtalski, który jako jedyny zajmuje się graniem na fortepianie, więc dlaczego śpiewaków jest aż tylu?
Mam wrażenie, że to nie śpiew wpływał na decyzję jury i widzów. Ewa Lewandowska jest niewidoma. Klaudia Kulawik jest smutną dziewczynką z małego Chechła, która ma głos jak dzwon. Mateusz Ziółko to facet, który przyciąga kobiety swoim śpiewem i wyglądem, a Paulina Lenda jest osobą, która chce się wypromować. Każda z tych osób ma w sobie coś, co może zainteresować. Należy się nad tym dobrze zastanowić i wyciągnąć wnioski czy, aby na pewno widzowie są kompetentnymi osobami, jeśli chodzi o ocenę osób, które są posiadaczami różnorakich talentów. Czy nie skupiają się przypadkiem na wnętrzu człowieka lub jego problemach, a nie na tym, co potrafi?
Moim zdaniem, jedynym sensownym rozwiązaniem byłoby podzielenie castingów na kilka kategorii, np.: talent muzyczny, talent akrobatyczny, talent plastyczny itd. Wtedy z każdej grupy zostałaby wyłoniona jedna osoba i obyłoby się bez faworyzowania wokalistów.

Sam sobotni finał był dosyć ciekawy. Małgorzata Foremniak była bardziej pobudzona niż zwykle. Choroba filipińska? Agnieszka Chylińska eksponowała swój dekolt, który mimo wieku i wielu ciąż piosenkarki trzyma się całkiem nieźle. Kuba Wojewódzki jak zawsze szczerze i według mnie najlepiej.

Pierwszy na scenie zaprezentował się Ssnake, czyli Piotr Wąsik. Na początku było kręcenie hula-hop, potem pojawiło się mnóstwo dymu i trzaskających w tle piorunów. Ciekawy pomysł na początek występu od razu wzbudził moje zainteresowanie, które kilka sekund później opadło, ponieważ z sufitu wyłoniły się szarfy, na które Piotr się wspiął i zaczął wykonywać różne sztuczki. Inaczej wyobrażałem sobie jego finałowy występ. Moim zdaniem, iście kaskaderskie wyczyny nie zasługują na 100,000 Euro. Takie samo zdanie na ten temat ma Kuba Wojewódzki, który powiedział - „Po tym, co pokazałeś mam ochotę wrócić do domu i zrobić to samo, ale to nie jest występ za 100,000 Euro”.
Agnieszka Chylińska pochwaliła Ssnake’a za klasę, a Małgorzata Foremniak podkreśliła, że Piotr jest jedną wielką emocją.

Drugim uczestnikiem była osoba, której nie darzę sympatią – Blady Kris, beatboxer. Założył kapelusz z doklejonymi dredami i zaczął robić to, co umie najlepiej, czyli wydobywać wielorakie bity przy pomocy swojego aparatu gębowego. Do swojego występu wykorzystał sprzęt muzyczny, którym tworzył dodatkowe dźwięki. Blady Kris „I don’t want nobody baby” wykonał niemal identycznie jak światowa sława beatboxu – Faithsfx podczas Battle of the year w Korei w 2006 roku. Ten fakt pozostawiam wszystkim do własnej analizy i oceny. Beatboxer ma bardzo parszywe spojrzenie i chyba jeszcze nigdy nie zobaczyłem uśmiechu na jego twarzy. „Życzę ci, żebyś wygrał” – powiedziała Chylińska po występie. Ja mu nie życzyłem.

Trzecia na scenie pojawiła się dziewczynka bez kręgosłupa, czyli Magda Staszewska. Nie pokazała nic więcej od ostatniego razu – półfinału, a może nawet wcześniej – kwalifikacji, co nie zmienia faktu, że posiada olbrzymi talent i dzięki niemu może się bardzo wzbogacić. Ona sama mówi, że prawie w ogóle nie trenuje, więc tym bardziej wzbudza we mnie podziw. Jurorzy nie byli zachwyceni jej wygibasami, ponieważ rzekomo martwią się o jej zdrowie. W co trochę ciężko mi uwierzyć. „Nie próbujcie tego w domu. Jak ciebie widzę, to mam drżące ciało. Wyginasz śmiało ciało, ale nie zaskoczyłaś mnie” – powiedział Wojewódzki po występie Magdy.

Kolejna była Paulina Lenda, która miała na sobie suknie ślubną. Po co? Zaczęła niczym Doda – na huśtawce. Bajery wokół niej okazały się niepotrzebne, ponieważ niski głos wokalistki i tak zostawił je w cieniu. Wykonała nagranie Toni Braxton, które niespecjalnie przypadło mi do gustu. Ciekaw jestem, jak Paulina zaprezentowałaby się w jakiejś bardzo prostej piosence dla masowego odbiorcy. Małgorzata Foremniak poprosiła Paulinę, aby oddała nagrodę komuś innemu, bo jest już zrobiona i nie potrzebuje pieniędzy, żeby się dalej rozwijać. Kuby nie zachwycił finałowy występ i krótko skwitował – „Na castingu zaprezentowałaś się lepiej”.

Mateusz Ziółko na scenie pojawił się jako piąty uczestnik. Zrezygnował z pianina, co mu nie zaszkodziło, bo i tak wypadł nieźle. Powiem nawet, że podobało mi się i nie mam się do czego przyczepić. Wykonał utwór z filmu „Nieśmiertelny”, podczas którego żeńska część jury żywo reagowała. Foremniak po występie wyznała Mateuszowi miłość. Ciekaw jestem, co na to powiedział Maserak. „To była emocjonalna tandeta” – zaznaczył Wojewódzki. Dodał, że Ziółko powinien skupić się na śpiewaniu, a nie podrywaniu dziewczyn, które z pewnością pociąga. Ale czy to źle? To źle, że chłopak łączy przyjemne z przyjemnym? Moim zdaniem nie.

Według mnie szósty występ był lekką pomyłką, a sam Ziemowit, mimo że zabawny nie zasługuje na finał tego programu. Z pewnością w Polsce mieszka wielu młodych ludzi, którzy umieją grać na fortepianie. Młody Świtalski dodatkowo zrobił pokaz gry aktorskiej, który jakoś specjalnie mnie nie śmieszył, a chyba takie były plany – rozśmieszenie widza. Mam nadzieję, że Ziemowit zdawał sobie sprawę, że nie wygra, a nawet nie stanie na podium, ponieważ nie chciałbym, aby poczuł zawód. Wygląda na miłego chłopaka i życzę mu powodzenia. „Jestem przeciwna, żeby takie małe krasnale wygrywały ten program, ale ty mnie rozbrajasz” – powiedziała Foremniak, a Agnieszka dodała tylko, że jest dumna. Czemu, po co, gdzie i dlaczego? Nikt się nie dowiedział.

Siódma uczestniczka to Ewa Lewandowska, która wykonała utwór z musicalu „Upiór w operze”. Bardzo ciekawie wyszła jej aranżacja wizualna i dźwiękowa. Pokazała, że potrafi śpiewać ostrzejsze piosenki. Znakomity w moim odczuciu występ widownia nagrodziła owacjami na stojąco. Wykonanie podobało się bardzo Agnieszce Chylińskiej, która powiedziała, że Ewa w końcu pokazała drzemiący w niej pazur, a Wojewódzki dodał tylko – „Coś mi zaczyna w tobie przeszkadzać”.

Kolejny występ, już ósmy, należał do zespołu z Poznania – Audiofeels. Grupa zajmuje się śpiewaniem akapella. Wykorzystują swoje struny głosowe do śpiewu i tworzenia podkładu. W półfinale zaprezentowali nagranie Black Eyed Peace i „Sound of silence” Simona & Garfunkela. Zdecydowanie lepiej wyszła im aranżacja Black Eyed Peace i moim zdaniem powinni skupić się przede wszystkim na tym rodzaju muzyki. Prezentuje się to o wiele lepiej i można się bardziej wykazać, jeśli chodzi o aparaty gębowe. W swoim występie nie zaśmiecali sceny niepotrzebnymi efektami wizualnymi, co się bardzo chwali. Siedzieli po prostu na krzesełkach. Dopiero, kiedy zabrzmiał bit Black Eyed Peace, wszystko się ożywiło i wtedy pokazali to, na co ich stać. Po występie Agnieszka Chylińska wyeksponowała swój dekolt.

Przedostatni zaprezentowali się panowie z Melkart Ball, którzy wykonują niewiarygodne figury przy pomocy własnych ciał i olbrzymiej siły. Tego nie można opisać – trzeba zobaczyć. Połączyli występ z castingu i półfinału. Może wydawać się to trochę za mało na zwycięstwo, ale to mylne wrażenie, ponieważ więcej już się chyba zrobić nie da, a nawet, jeśli, to zrobienie jednej figury zajmuje chłopakom ogrom czasu i pracy, więc nie wyrobiliby się. Spokojny podkład muzyczny połączony z występem budował niewiarygodną aurę, które wciągnęła z pewnością niejednego widza, tak samo jak mnie. Bardzo podobało mi się podsumowanie Kuby Wojewódzkiego – „Gdyby Michał Anioł żył w naszych czasach, to dzięki wam oglądałby TVN”. Dużo w tym prawdy.

Ostatnią uczestniczką finału była Klaudia Kulawik, która jest wprost niewiarygodna. Jej świat wewnętrzny, który uwidacznia się poprzez smutek i zamknięcie w sobie wzbudza sympatię i natychmiastowe zainteresowanie. Ma 11 lat, a przypuszczam, że jest dojrzalsza od niejednego dorosłego człowieka. Klaudia zaśpiewała piosenkę „Jaskółka siostra burzy”. Znów zachwyciła wszystkich swoim głosem. Według Agnieszki Chylińskiej nagranie okazało się dla niej za trudne i nie poradziła sobie z nim do końca, jeśli chodzi o technikę. „Zastanówmy się czy to ten czas, kiedy możemy skrzywdzić tę dziewczynkę. Ktoś układa fałszywie jej repertuar. Nie widzę Klaudii Kulawik w finale.” – powiedział Kuba. Zgadzam się z Kubą, jeśli chodzi o dwa pierwsze zdania. Ostatnie jest chyba lekką pomyłką i przejęzyczeniem ze strony Kuby Wojewódzkiego, ponieważ Klaudia ewidentnie zasługuje na finał. Zastanawiam się, co sława zrobi z tą skromną osobą. Liczę na to, że będzie taka sama jak dotychczas, że ktoś uchroni ją przed zrobieniem sieczki z mózgu.

Po wszystkich występach przyszedł czas na podanie wyników finału pierwszej edycji „Mam Talent”.
Trzecie miejsce zajęło Audiofeels, drugie Klaudia Kulawik a pierwsze Melkart Ball.
Nagrodzone zostały tylko dwa pierwsze miejsca. To najbardziej niesprawiedliwe podejście organizatorów ze wszystkich show, które śledziłem. Melkart Ball dostało 100.000 Euro, Klaudia Kulawił 100.000 zł, a Audiofeels nie dostało nawet biletów powrotnych do Poznania.


A Wy co sądzicie o tym show?
Awatar użytkownika
psychiczna
-#
-#
Posty: 4334
Rejestracja: 2009-05-30, 18:08

Re: Mam Talent

Post autor: psychiczna »

Nie oglądam, bo nie mam kablówki. Kilka odcinków widziałam w internecie i do gustu przypadła mi grupa Audiofeels. Nie mogłam wyjść z zachwytu, a ochom i achom nie było końca.
Goods pisze:Czy każdy ma wrażenie, że finałowy odcinek show „Mam Talent” przerodził się w „Idola”?
Po części zrobił się z tego Idol, ale nikt nigdzie nie napisał że osób utalentowanych wokalnie nie przyjmują więc nie ma się co dziwić.
Awatar użytkownika
skraczer
VIP
VIP
Posty: 15
Rejestracja: 2009-03-05, 22:03

Post autor: skraczer »

kto Wam z tej serii się podoba? kilka osóbek mam upatrzonych, zobaczymy kto przejdzie do finałowej rundy:)
Awatar użytkownika
murzynek333
VIP
VIP
Posty: 5
Rejestracja: 2009-11-06, 18:34

Post autor: murzynek333 »

cziekawe kto teraz odpadnie! :(
Awatar użytkownika
server
-#
-#
Posty: 161
Rejestracja: 2009-09-19, 07:59
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: server »

murzynek333 pisze:cziekawe kto teraz odpadnie! :(
Już konirc programu!
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

Oglądałam kilka odcinków, kumpela ściągnęła kilka odcinków przeważnie eliminację. Z niektórych osób płakaliśmy ze śmiechu. Program sam w sobie jest niezły, bo niektórzy naprawdę mają talent tylko szkoda, że 3 osoby decydują o tym kto przejdzie a kto odpadnie.
Awatar użytkownika
You_Like?
-#
-#
Posty: 221
Rejestracja: 2009-09-21, 18:45

Post autor: You_Like? »

tylko szkoda, że 3 osoby decydują o tym kto przejdzie a kto odpadnie.
Tylko do półfinałów potem już publicznosć . :)

Program jest dla mnie jednym z nielicznych dobrych programów rozrywkowych.
błętkina krew
-#
-#
Posty: 335
Rejestracja: 2013-01-16, 13:51

Post autor: błętkina krew »

Oglądałam jak szalona, gdy byłam młodsza. Teraz jakoś mi przeszło, szczerze mówiąc.
ODPOWIEDZ