pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Lektury
Ja się nawet lektur nie tykam. Idę teraz do 2 gimnazjum, a od początku podstawówki do teraz przeczytałam całe trzy lektury. Uważam to za swego rodzaju sukces
Nie lecę na opracowaniach. Moja mama jest bardzo wyrozumiała i też twierdzi, że lektury są durne! Wyobrażacie to sobie? Moja mam jest nauczycielką języka polskiego
Zawsze opowiada mi lektury xD
Nie lecę na opracowaniach. Moja mama jest bardzo wyrozumiała i też twierdzi, że lektury są durne! Wyobrażacie to sobie? Moja mam jest nauczycielką języka polskiego
Zawsze opowiada mi lektury xD
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
No cóż mimo, że uwielbiam czytać to w liceum przeczytałam w całości może 3-4 lektury. Zdawałam maturę rozszerzoną i mimo to w zdaniu jej z całkiem niezłym wynikiem mi to nie przeszkodziło. Zresztą tempo w jakim omawialiśmy daną książkę było takie, że nawet przy super dobrych chęciach i tak by mi się to nie udało
Ktoś pisał o "Mistrzu i Małgorzacie". Nie przeczytałam jej jak byłam w liceum czyli wtedy, gdy teoretycznie powinnam, ale sięgnęłam do niej w ostatnie wakacje. I naprawdę nie wiem czym tu się zachwycać? Strasznie wymyślona ta książka i nie rozumiem chyba do końca jej przesłania. Chyba już nigdy nie zrozumiem tej "klasyki literatury", bo nie zamierzam już do niej wracać. Jeśli w moim wieku do mnie nie przemówiła, to już chyba nigdy się to nie stanie
Ktoś pisał o "Mistrzu i Małgorzacie". Nie przeczytałam jej jak byłam w liceum czyli wtedy, gdy teoretycznie powinnam, ale sięgnęłam do niej w ostatnie wakacje. I naprawdę nie wiem czym tu się zachwycać? Strasznie wymyślona ta książka i nie rozumiem chyba do końca jej przesłania. Chyba już nigdy nie zrozumiem tej "klasyki literatury", bo nie zamierzam już do niej wracać. Jeśli w moim wieku do mnie nie przemówiła, to już chyba nigdy się to nie stanie
dokładnie teraz na feriach przeczytałam nad niemnem i nie rozumiem czemu tak wszyscy po niej jeżdżą, całkiem ciekawa gdy ominie się opisy przyrody ^^ nie udało mi sie przeczytać potopu, choć bardzo chciałam, bo polubiłam Oleńkę, jedyną kobiet z charakterem u Sienkiewicza, może kiedyś dokończą. mistrza i małgorzatę też czytałam, ale jakoś mnie znudziłaniepokorna pisze:No cóż mimo, że uwielbiam czytać to w liceum przeczytałam w całości może 3-4 lektury. Zresztą tempo w jakim omawialiśmy daną książkę było takie, że nawet przy super dobrych chęciach i tak by mi się to nie udało
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
Lektury czytam zazwyczaj wszystkie bo sa krotkie i szybko sie je czyta.
Jednak sa takie przez,ktore nie moge przebranc.
Mialam w sumie 5podejsc do Quo vadis..poprostu nie moge zdzierzyc tej ksiazki. Tak samo W pustyni i puszczy...kto by wpadl na pomysl ,ze pustynie mozna opisywac przez 15 str,jakas paranoja.
A tak to inne lektury sa calkiem interesujace Sofokles,Szekspir,calkiem ciekawe i przyjemne ksiazki.
Jednak sa takie przez,ktore nie moge przebranc.
Mialam w sumie 5podejsc do Quo vadis..poprostu nie moge zdzierzyc tej ksiazki. Tak samo W pustyni i puszczy...kto by wpadl na pomysl ,ze pustynie mozna opisywac przez 15 str,jakas paranoja.
A tak to inne lektury sa calkiem interesujace Sofokles,Szekspir,calkiem ciekawe i przyjemne ksiazki.
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
Pamiętam, że lekturą, która mi się bardzo podobała było "O psie, który jeździł koleją".
Później, w czasie gimnazjum to już rzadko udało mi się przeczytać całe lektury. Chyba jedynymi były "Mały Książę" i "Romeo i Julia". Ewenementem było przeczytanie "Syzyfowych prac" już po przerobieniu książki na lekcjach, zainteresowała mnie ona i później dopiero ją przeczytałam. Ogólnie dla mnie książki o tematyce historycznej są nie do zniesienia. "W pustyni i w puszczy" nigdy nie mogłam "przełknąć". Próbowałam nie raz i nigdy nic z tego nie wyszło. Nie podobało mi się to, tak samo jak ekranizacja tej książki.
W liceum też na razie jakoś daję radę bez czytania lektur.
Później, w czasie gimnazjum to już rzadko udało mi się przeczytać całe lektury. Chyba jedynymi były "Mały Książę" i "Romeo i Julia". Ewenementem było przeczytanie "Syzyfowych prac" już po przerobieniu książki na lekcjach, zainteresowała mnie ona i później dopiero ją przeczytałam. Ogólnie dla mnie książki o tematyce historycznej są nie do zniesienia. "W pustyni i w puszczy" nigdy nie mogłam "przełknąć". Próbowałam nie raz i nigdy nic z tego nie wyszło. Nie podobało mi się to, tak samo jak ekranizacja tej książki.
W liceum też na razie jakoś daję radę bez czytania lektur.
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
ksiazki historyczne,ktore sa przerabiane w Polsce sa zazwyczaj polskich autorow przez co jezyk czesto gesto jest malo rozumiany przez co malo ciekawy,proste.Caramel pisze:Ogólnie dla mnie książki o tematyce historycznej są nie do zniesienia.
klasyk juz,dla malych i duzych. Bardzo podobal mi sie tak ksiazka.Caramel pisze:"Mały Książę"
- flammable.
- -#
- Posty: 166
- Rejestracja: 2010-03-01, 00:11
potop, jedyna lektura, której zdzierżyć już na samym początku nie mogłam, więc rzuciłam ja w kąt, znajoma mi opowiedziała, więc obeszło się bez czytania;]
pozostałe lektury czytałam, nie lubię streszczeń...
ulubione to:
dziady, przedwiośnie, dżuma, lalka, tango, inny świat, granica, było jeszcze kilka ciekawych pozycji, ale te uważam za najlepsze.
pozostałe lektury czytałam, nie lubię streszczeń...
ulubione to:
dziady, przedwiośnie, dżuma, lalka, tango, inny świat, granica, było jeszcze kilka ciekawych pozycji, ale te uważam za najlepsze.
Z reguły starałam się czytać wszystkie lektury.
Jeśli chodzi o czasy licealne to byłam i rzecz biorąc nadal jestem oczarowana literaturę współczesną.
Więc takie książki jak Inny Świat,Gnój, Kartoteka,Dżuma,Tango,Opowiadania Borowskiego ... czytałam z niezwykłą przyjemnością.
Ciężko czytało mi się Przedwiośnię, książki Sienkiewicza i kilka pozycji z historii.
Jeśli chodzi o czasy licealne to byłam i rzecz biorąc nadal jestem oczarowana literaturę współczesną.
Więc takie książki jak Inny Świat,Gnój, Kartoteka,Dżuma,Tango,Opowiadania Borowskiego ... czytałam z niezwykłą przyjemnością.
Ciężko czytało mi się Przedwiośnię, książki Sienkiewicza i kilka pozycji z historii.
Potop, Faraon - o zgrozo! Nie przebrnęłam przez całość.. Teraz czytam Lalkę i powiem szczerze, jak dla mnie z tych obszerniejszych jest całkiem całkiem..
Zazwyczaj staram się czytać całość, a jeśli nie daje już rady to opracowania.
W podstawówce podobały się lektury tj. W pustyni i w puszczy, Ten Obcy, Mały Książę, O psie, który jeździł koleją.
Zazwyczaj staram się czytać całość, a jeśli nie daje już rady to opracowania.
W podstawówce podobały się lektury tj. W pustyni i w puszczy, Ten Obcy, Mały Książę, O psie, który jeździł koleją.
Czy w lekturze chodzi tylko o to, by 'czytać ją z wypiekami na twarzy'? Wszystkim to się nigdy nie dogodzi. A osobiście jestem zdania, że wszystkie lektury coś wnoszą i przede wszystkim są dosyć znaczącymi pozycjami w dziejach polskiej [no nie tylko polskiej w sumie ;d] literatury.Fusa_20 pisze:lista lektur, moim zdaniem, powinna ulec zmianie- to co kiedyś czytało sie z wypiekami na twarzy nie oznacza że współcześnie jest interesujące, pare pozycji na pewno powinno ulec zmianie...
Czytam wszystkie. Właściwie nie spodobały mi się tylko "Syzyfowe prace". Lubię "Starego człowieka i morze", "Balladynę", "Krzyżaków"... W ogóle większość jest w porządku.