pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Opowiadania Destroy

Wszystko co związane z literaturą. Możesz tu podzielić się swoją własną twórczością (wiersze, opowiadania itp.).
Awatar użytkownika
Tandetna
-#
-#
Posty: 1669
Rejestracja: 2009-02-05, 16:59
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: Tandetna »

Pierwsze totalnie mnie olśniło, pamiętam, że jak przeczytałam pierwszy raz to odczułam jakieś niewytłumaczalną rewolucją w żołądku.

Drugie...nie wiem. Czegoś mi brakuje, albo jak Cyklon powiedział, czegoś jest za dużo. Temat fajny, jednak dość popularny, dlatego trzeba by było coś więcej z niego wycisnąć...
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to drugie nie jest najlepsze. Pierwsze idelalne też nei jest. Ale jak to mówią, trening czyni mistrza. Oczekiwałam na konstruktywną krytykę i dzięki Bogu, dostałam ją ;)

[ Dodano: 2010-12-01, 15:49 ]
Stworzyłam na szybko takie coś, wiem, że jest kiespkie, ale kompletnie nie wiem, jak je poprawić...


Happy Christmas.
Zima jest dla Ciebie najgorszą porą roku. Gdy wszyscy opatulają się puszystymi szalikami, giną w obszernych puchowych kurtkach lub siedzą przy kominku pijąc gorącą herbatę, ty marzniesz zapomniany, siedząc w ogromnej zaspie. Palce zupełnie Ci skostniały, nie możesz nimi poruszać. Twoje gardło wypełnia się suchym, zimnym powietrzem sprawiając Ci prawdziwą katorgę. Masz przemoczone ubranie, przez co jest Ci jeszcze zminiej. Nagle przypomina Ci się gwiazdka, w czasie której ubierałeś z córeczką choinkę. W powietrzu unosił się słodki zapach świąt a ty, najedzony, ogrzany domową atmosferą uśmiechałeś się do swojego szczęścia. Od dwóch lat byłeś abstynentem, ale tej nocy sięgnąłeś po kieliszek. Zamordowałeś swoich bliskich. Po chwili zorientowałeś się, jak wielką zbrodnię popełniłeś i zabiłeś się nożem, którym tak niedawno Twoja żona kroiła ciasto. Teraz, siedząc na samym dnie oblodzonego piekła dzień w dzień przypomniasz sobie te chwile... To Twoja pokuta.
Ostatnio zmieniony 2010-12-01, 16:29 przez Destroy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Destroy pisze:Nagle przypomina Ci się gwiazdka, gdy ubierałeś z córeczką choinkę.
Może trochę lepiej brzmiałoby 'gwiazdka, w czasie której'. ? ;)
I gdzieniegdzie interpunkcja mnie, hm, nie przekonuje. Cóż, tego noża kompletnie się nie spodziewałam. Punkt dla Ciebie?
Lodowe piekło za pokutę. Hm. Ciekawa wizja. Podoba mi się kontrast z standardową wizją piekła, która idzie w innym kierunku - gorąca.
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

poprawiłam co nie co, usunęłam trochę przecinków
selene pisze:Cóż, tego noża kompletnie się nie spodziewałam. Punkt dla Ciebie?
Lodowe piekło za pokutę. Hm. Ciekawa wizja. Podoba mi się kontrast z standardową wizją piekła, która idzie w innym kierunku - gorąca.
czyli nie uważasz tekstu za klapę?
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Destroy pisze:usunęłam trochę przecinków
Od razu lepiej. ;P
Destroy pisze:czyli nie uważasz tekstu za klapę?
Nie, nie uważam.
Zastanawia mnie tylko główny bohater. To, że po jednej nocy z alkoholem zabił swoją rodzinę. I chyba najbardziej przerażające jest, że w dzisiejszym świecie nie jest to rzeczą niemożliwą. Zastawiam się też czy ktoś nie dosypał czegoś do tego kieliszka ;D.
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

selene pisze:Nie, nie uważam.
to dobrze (:
selene pisze:To, że po jednej nocy z alkoholem zabił swoją rodzinę
znam taki przypadek. "Sięgnięcie po kieliszek" jest symboliczne. Kto wie, ile wypił zanim ich zabił? :P
selene pisze:Zastawiam się też czy ktoś nie dosypał czegoś do tego kieliszka ;D.
może żona mająca dość udawania? Albo gdy zobaczyła, że jej mąż tam sięga, szybko czegoś dodała, by nie mógł ich skrzywdzić, co miało odwrotny niż zamierzony skutek? nie wiadomo :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rita
-#
-#
Posty: 749
Rejestracja: 2010-11-21, 21:23
Lokalizacja: over the rainbow

Post autor: Rita »

No to tak.
Jeśli chodzi o pierwsze opowiadanie to mistrzowsko.
Drugie również dobre, podoba mi się forma, w jakiej to napisałeś, do tego dobry pomysł.
No i trzecie... Trzecie też dobre. Ta pokuta... Niezwykłe.

Ogółem podoba mi się Twój styl. To jak piszesz, trafia do mnie ; ))
kakaowa177
-#
-#
Posty: 317
Rejestracja: 2010-02-10, 20:15

Post autor: kakaowa177 »

Pierwszy tekst bardzo mi się podoba :) Drugi i trzeci też aczkolwiek pierwszy jest genialny :)
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

kolejne dwa :roll:

You’re part of me...
Gdy zobaczyłem Cię po raz pierwszy, poczułem dziwne ukłucie. Nie wiem, co to było. Trochę mnie to wystraszyło, ale puściłem to w niepamięć. Po pewnym czasie, gdy uśmiechnęłaś się do mnie tak pięknie, znowu coś poczułem. Lecz za chwilę o tym zapomniałem- dotknęłaś mojej dłoni. Przypadkiem, ale ja poczułem, jakby poraził mnie prąd. To było bardzo przyjemne uczucie. Od tego wydarzenia co chwila próbowałem zbliżyć się do Ciebie na tyle, by to poczuć. Minęło trochę czasu. Niedawno obudziłem się ze snu, w którym byłaś moją żoną. Nie chciałem się budzić. Ale znów poczułem znajome ukłucie, które tym razem mnie nie wystraszyło, tylko ucieszyło. Od tej chwili, gdy byłaś przy mnie lub myślałem o Tobie, kłucie nie ustępowało. Nie chciałem iść z tym do lekarza, gdyż nie widziałem potrzeby. A poza tym, co by było, gdyby orzekł, że nie mogę się z Tobą spotykać? W końcu ty to powodowałaś. Nie chciałem ryzykować. Mijały kolejne lata. Zakochałem się w Tobie. Nie było to przelotne zauroczenie, jak na początku, to już była dojrzała miłość. A ja nadal nie zdobyłem się na żaden ruch. Żałowałem tego cały czas, noc w noc snułem plany, jak Ci wyznać moje uczucia. Gdy się na to zdobyłem i jechałem do Ciebie, by Ci o tym powiedzieć - ty zmarłaś. Nikt nie wiedział dlaczego. A ja poczułem, jak kawałek mnie krwawi. Z czasem usechł i odpadł. Ale uczucie pozostało. Dopiero po wielu latach zrozumiałem, że tym ukłuciem byłaś ty. Budowałaś we mnie miłość do Ciebie. Dokładnie w sercu...

It’s time to change…
Wszystko, czego dotknęłaś, zamieniało się w złoto. Podziwiałem Cię. O tak, bardzo Cię podziwiałem. Ale ty się zmieniłaś. Zamiast być ze mną i naszym synem, ty wolałaś pracę. Gdy wracałaś, Tom już spał, ale ja nie. Byłem na Ciebie cholernie zły, że przychodzisz tak późno, że nasz synek ciągle pyta, gdzie jest mama. „W końcu przestanie mówić do Ciebie mamo, a zacznie się do Ciebie zwracać ciociu!”- wykrzykiwałem Ci za każdym razem. Ty patrzyłaś na mnie błagalnym wzrokiem i odchodziłaś. Nie, żeby ucałować nasze dziecko, tylko by położyć się spać. Tom widział Cię tylko przez 10 minut rano, gdy udało mu się wcześniej wstać. Na początku zrywał się z samego rana, by przytulić się do mamusi. Teraz robi to coraz rzadziej. Czy ty naprawdę tego nie widzisz? Uzależniłaś się od pracy, nie okazujesz czułości naszemu dziecku. Nie wiesz, że kochamy Cię nad życie? Poświęć nam choć trochę swojej uwagi! Praca nie jest najważniejsza. Wszystko, czego dotykałaś, zamieniało się w złoto. Tak było też ze mną i Tomem. Ale ty się zmieniłaś. Teraz wszystko, czego dotykasz, zamienia się w bezduszny kamień…
Ostatnio zmieniony 2010-12-03, 18:10 przez Destroy, łącznie zmieniany 2 razy.
tulipan.
-#
-#
Posty: 2503
Rejestracja: 2010-11-04, 17:03
Lokalizacja: Rzeszów.

Post autor: tulipan. »

:D
:)
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Destroy pisze:A poza tym, co by było, gdyby orzekł, że nie mogę się z Tobą spotykać, w końcu ty to powodowałaś?
Szło by to zgrabniej ułożyć.
'A poza tym, co by było, gdyby orzekł, że nie mogę się z Tobą spotykać? W końcu ty to powodowałaś', na przykład.
Destroy pisze:Żałowałem tego cały czas, noc w noc wymyślałem plany
Może lepiej 'snułem' ;).
Budowa niektórych zdań może zastanawiać. Co do treści... Cóż, dość schematycznie. Popularny scenariusz. On ją kocha, boi się, gdy zdobywa się na odwagę - ona ginie. Jednak
Destroy pisze:Dopiero po wielu latach zrozumiałem, że tym ukłuciem byłaś ty.
to zdanie mi się podoba. Ogół nie zachwyca mnie, choć ma swoje 'dobre momenty'. Określiłabym to... Neutralnie, o. Za dobre na minus, ale do plusa czegoś brak.
Drugi tekst... Złoto, a potem błoto - ma swój sens, ma swoje piękno, ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Tutaj absolutnie na plus.
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

poprawiłam ;)
selene pisze:Ogół nie zachwyca mnie, choć ma swoje 'dobre momenty'. Określiłabym to... Neutralnie, o. Za dobre na minus, ale do plusa czegoś brak.
myślę o nim to samo, pisałam je jakieś pół roku temu :P

dzięki za konstruktywną krytykę :>
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Destroy pisze:dzięki za konstruktywną krytykę :>
To ważny element szczerej opinii ;P.
Nie ma za co.
Destroy pisze:Gdy zdobyłem się na to, jechałem do Ciebie, by powiedzieć Ci o tym, ty zmarłaś.
Mniej więcej o taką budowę mi chodzi.
'Gdy się na to zdobyłem i jechałem do Ciebie, by Ci o tym powiedzieć - ty zmarłaś'. Płynniej, prawda? Gdzieniegdzie nadużywasz przecinków, a one tak... 'Przystankują' czytelnika. To burzy lekkość tekstu. Może się czepiam, ale warto, byś zwróciła na to uwagę.
Awatar użytkownika
Destroy
-#
-#
Posty: 5060
Rejestracja: 2009-06-19, 16:26
Lokalizacja: wiesz?

Post autor: Destroy »

napisane dzisiaj pod wpływem "Requiem..." i zachodzącego słońca... Mam nadzieję, że się spodoba ;)
„Słońce krwawo zachodzi, a z nim reszta nadziei.
Wicher z tryumfem zawył, a na mokre góry
Wznoszące się piętrami z morskiego odmętu
Wstąpił genijusz śmierci i szedł do okrętu,
Jak żołnierz szturmujący w połamane mury.
Ci leżą na pół martwi, ów załamał dłonie,
Ten w objęcia przyjaciół żegnając się pada,
Ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać...”


Patrzysz przez okno- kolejny krwawy zachód słońca. Nie lubisz takiego krajobrazu. Szybko zasuwasz roletę, by nie widzieć. Za późno. Wszystkie wspomnienia wracają ze zdwojoną siłą. Chcesz się im oprzeć zamykasz mocno oczy, co tylko potęguje widziane obrazy…
Ty z mamą przy stole. Dzielicie się ostatnim kawałkiem chleba- ma wam starczyć do jutra.
Tato bijący mamę. Siedziałaś cichutko w kącie, bojąc się o życie mamy.
Mama bijąca Ciebie. Znosiłaś wszystko. W końcu to Twoja mamusia- czasem musi uderzyć.
Ty stojąca w kościele. Modliłaś się, by Bozia nie zamieniła Cię w potwora.
Ty ze łzami w oczach. Toczyłaś walkę z samą sobą. Nie możesz zrobić im krzywdy…
Tatuś dotykający Twojej siostry. Byłaś zła na siebie. Nie potrafiłaś jej pomóc…
Tato zły. Ktoś mu wylał flaszkę do umywalki. W duchu cieszysz się ze swojego genialnego pomysłu.
Ty z nożem w dłoni. Chciałaś podzielić jabłuszko znalezione na ulicy między Ciebie i rodzinę.
Tatuś łapiący Cię za udo. Zabolało.
Ty spoglądająca w okno. Krwawo zachodzące słońce… Czyżby Bozia dawała Ci znaki?
Ty odwracająca się do tatusia. Czemu on Wam to robi?
Ty wbijająca nóż w pierś taty. Za wszystkie krzywdy, za wszystkie wylane łzy…
Ty modląca się. Dziękujesz Bozi za to, że pozwoliła Ci go zabić …
Ostatnio zmieniony 2011-01-19, 15:10 przez Destroy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Destroy pisze:Chcesz się im oprzeć, zamykasz mocno oczy co tylko potęguje widziane obrazy…
Budowa drugiej części zdania... Nie jestem pewna, ale proponowałabym przecinek po 'oczy'. Albo "zamykasz mocno oczy, ale to tylko potęguje".
Na początku Mickiewicz? Cudowny cytat. Reszta wpasowuje się w klimat. Wiem, że zdrobnienia typu mamusia i tatuś mają swoje określone funkcje. Ale nie wiedzieć czemu jakoś mnie to tutaj gryzie. Nie potrafię powiedzieć dlaczego. Całość wywiera raczej pozytywne wrażenie.
Destroy pisze:Dziękujesz Bozi za to, że pozwoliła Ci zabić tatę…
Może 'Ci go zabić'? Pewnie występujące blisko siebie `tatusia`, `taty` i `tatę` też były zamierzone. Aczkolwiek w mojej indywidualnej opinii lepiej brzmi "go" w tym ostatnim zdaniu.
ODPOWIEDZ