Jeśli to nie są skrajne przeciwieństwa, to mogą się przyciągać. Myślę, że osoby z bardzo odmiennymi charakterami długo ze sobą nie wytrzymają. Ale też nie mogą być takie same, bo byłoby nudno.

Podobają mi się takie mocno rude włosy, tylko nie za ciemne.
Ale sama nigdy nie chciałam się przefarbować, jakiś czas temu był na to zbyt duży szał.

Nie przypominam sobie takich nietrafionych prezentów, chyba wszystkie do tej pory mi się podobały:D Sama też wiem, co kupować innym, żeby byli z tego zadowoleni.

Również zdarza mi się, że muszę wykonać jakieś czynności, bo inaczej źle się czuję, ale to jeszcze nic poważnego. Osób z nerwicą natręctw nie znam, ale taki przymus powtarzania danych czynności musi być denerwujący.

Żaden z uczących mnie do tej pory nauczycieli nie zwracał szczególnej uwagi na fonetykę. Fakt- powtarzaliśmy wspólnie nowe słówka, poprawiali nas, gdy źle mówiliśmy, ale myślę, że na niewiele się to zdało. W sumie mamy mieć teraz jakąś nową nauczycielkę z angielskiego, ale wątpię, żeby miała do tego...

Lubię komixxy i dość często na nie wchodzę.
Według mnie są lepsze niż demotywatory, chociaż pomysły się powtarzają...
Ale chyba wolę się pośmiać z komixxów, niż znaleźć jakiegoś fajnego demota.

Ja chcę ten kawowy kubek ;D
Fajne fajne, lubię takie
'STOP' genialne

Irytacja, hej

Ale często jest tak, że jak ktoś jest jedynakiem to go rodzice bardziej rozpieszczają:) I w sumie znam takie osoby. No ale tutaj też właśnie od rodziców wiele zależy. Nie każdy jedynak jest na szczęście egoistą. Sama jestem tak jakby jedynaczką, bo rodzeństwo się dawno temu wyprowadziło i od kiedy p...

Ja zazwyczaj ignoruję wszystkich narcyzów, bo zwyczajnie mnie denerwują. No nie sposób z takimi wytrzymać. Albo przy nich sama się zaczynam wychwalać:D

Jasne, zapraszaj;)
Nie warto się przejmować tym, co inni powiedzą.
A dziewczyna pewnie się ucieszy z zaproszenia

Jeśli to jakaś poważniejsza sprawa, to potrafię się naprawdę przejąć i płakać, denerwować się, chociaż to nic nie daje, ale nie umiem tych emocji powstrzymywać. Błahostkami zazwyczaj się nie przejmuję, bo jest ich zbyt wiele i to dla mnie bezsensu. Czasami wolę coś olać niż chodzić i cały czas o tym...

- ogarnąć ostatnie lekcje, na których mnie nie było, te ważniejsze
- poprawić się z chemii
- przestać się tyle lenić
- nie denerwować się tak mocno
- się wyspać ;D

Destroy pisze:witaj! gdzie byłaś jak Cię nie było?

No właśnie nie wiem:D Tu i tam ^^

Destroy pisze:u mnie w klasie było 10 osób xD

U mnie wczoraj też coś koło tego, zima przyszła i pustki w szkole:D

Destroy pisze:co robisz? ja przygotowywuję obiad

A ja jem kolację

Przeczytałam żeby sprawdzić, czemu wszyscy tak o niej gadają. W ogóle nie przypadła mi do gustu. Mało się tam dzieje, nudne, nie dla mnie:) Do końca nie doszłam, nie chciało mi się męczyć.