Po Twoim poście wydajesz się ciekawą osobą. Co do pomysłu to naprawdę jesteś odważny. Też czesto myślę o takiej "wycieczce", iść przed siebie, nie dbać o nic... Niestety chyba jestem za mało odważna...

Ja nie trenowałam, ale bardzo bym chciała spróbować.
Zawsze to coś nowego.

Uwielbiam tańczyć.!
Uczułam się kiedys hip-hopu [popping,looking te spawy ] ale taniec wchodził w drogę szkole i musiałam zrezygnować.

Era.

Stara, poczciwa Nokia <wszystko potrafiła przetrwać>

Mi się marzy taki łaciaty konik...
Ale pewnie się nie doczekam..

Widzę, że dawno nikt nie zaglądał... Dziewczyno masz talent. Przy czytaniu ostatniego wiersza leciały mi łzy... Potrafisz wzbudzać takie emoje.! Jeśli tu jeszcze zaglądniesz to bardzo prosze o kolejne Twoje dzieło...

Pozdrawiam.

Moja przyjaciółka jest wielką fanką książek fantasty. Lecz nie moga to być byle jaki książki - sagi Zmierzchu nieprzecztała i nie ma zamiaru, bo: "Jej fabułą jet nudna jak flaki z olejem". Muszą to być klimaty bardziej podchodzące po: Eragon, Atramentowe serce, książki Pilipiuka, czyli tak...