Teoretycznie nie wolno, praktycznie różnie bywa. Czasami sobie podjadam jakieś słodycze na lekcjach, głównie na religii, bo ksiądz nie zwraca na to uwagi.

Aktualnie 29 osób, w tym 7 chłopaków. A dawniej było odwrotnie, zawsze dziewczyn miałam mniej.

Raczej mieszanie. Lubię matmę, z fizyką idzie mi tak w miarę, za to mam małe problemy ze zrozumieniem chemii. ;/ Kiedyś bardzo lubiłam polski, ale odkąd jestem w liceum to mi przeszło. Zresztą z historią też. Może jak dojdę do jakichś ciekawszych epok, to się zmieni. Wszystko głównie przez nauczycie...

Mi sprawdzali zeszyty w sumie w całej podstawówce. >.> Ogólnie pomagali mi w lekcjach i do tej pory, jak czegoś nie rozumiem i nie mogę nigdzie znaleźć odpowiedzi, to mi tłumaczą. Tak do końca podstawówki przepytywali mnie, potem na moje ewentualne życzenie. Ale i tak do dziś słyszę pytanie: "S...

Evangarde pisze:Miałam we wszystkich latach w podstawówce. Okropieństwo i nie można było potem nawet pić.

Dokładnie, a ja przeważnie robiłam się zaraz głodna. Też miałam przez 6 lat podstawówki, ale nie pamiętam, jak często.

Ja nie musiałam podrabiać - nie było po co. W sumie podrobiłam podpis tylko raz, jakąś zgodę i raz dopisałam sobie do usprawiedliwienia zwolnienie z reszty zajęć (w dzień wagarowicza po kinie zostałam sobie w mieście).

Ja chodzę do kościoła w święta, co niedzielę i co piątek, ponieważ należę do wspólnoty oazowej i bardzo sobie to chwalę. Lubię posłuchać, co ma mi do powiedzenia Pan Jezus i zawsze się cieszę, gdy mogę Go przyjąć pod postacią chleba. Nie czytałam wszystkich komentarzy, ale wszystkim, którzy przestaj...

Moim aktualnym numerem jest 9 (I klasa liceum), w podstawówce miałam 3, w I i II gimnazjum 2, a w III 4.