Czy wstydzicie się nagości? Wstydzicie przebierać się w szatni na wf, nie lubicie gdy ktoś się na Was gapi, wstydzicie się, że ktoś zobaczy Wasze nagie/półnagie ciało? Zdarza się Wam chodzić po domu w bieliźnie? Wstydzicie się swojej nagości przed rodziną, przyjaciółmi?
Nie przejmuje się przebieraniem na wf, bo i tak w szatni są same dziewczyny, w domu raczej nie chodzę w bieliźnie, ale nie dlatego, że się wstydzę czy coś, tylko po prostu nie lubię. Uważam, że nagość to coś zupełnie normalnego. Przecież kiedyś ludzie nie mieli ubrań i chodzili po "ulicach" i nie śmiali się ze siebie.
Nie wstydzę sie przebierać na wf , nie wstydzę sie przebierać/rozbierać przy chłopaku , przy rodzinie . Łoo Matuchno co to takiego ?
Po domu w bieliźnie chodzę tylko jak jestem sama : ]
nie wstydzę się nagości. przebieram się normalnie przy przyjaciółkach, chłopaku, na wfie też. po domu chodzę w bieliźnie tylko jak jestem sama, ale to dlatego, że mam kolczyka w pepku, a mama o nim nie wie.
Wstydziłam się przebierać na wfie, wstydziłam się przebierać przy przyjaciółkach, a co dopiero rozbierać. Przy chłopaku niczego się nie wstydziłam, bo dzięki niemu zaakceptowałam swoje ciało. Teraz nie mam żadnych problemów, aby się przebrać przy kimś, po domu, ogrodzie (gdy jest ciepło) chodzę w staniku. Jeszcze tak niedawno krzyczałam gdy mama, siostra, babcia weszły do pokoju, gdy się przebierałam i byłam np. w samym staniku. Strasznie mnie to krępowało.
A ja jednak się krępuje. Jeśli chodzi o dom to nie, ale przebierać się na wf przy wszystkich nie lubie. Nie mam do tych ludzi zaufania i po prostu nie rozbiore się przy nich.
Co do chłopaka to chyba normalne, że w jego towarzystwie nawet nago nie czujemy skrępowania. W końcu to nasz chłopak.
Może nie wstydzę się swojego ciało, ale raczej nie należę do osób które lubią nagość w swoim wydaniu. Nago mogę być jak się kąpie, jestem u lekarza lub jestem z chłopakiem w innych przypadkach nie ma mowy.
Kilka lat temu byłam na wczasach nad morzem z rodzicami i rodziną ich przyjaciół.
Mieliśmy wspólną łazienkę i poszłam z siostrą pod prysznice, a przyjaciółka mamy miała pilnować rzeczy. W jakim była szoku jak się przebierałyśmy za zasłonką. Mówi" Czego się wstydzicie? Przecież mamy to samo. Przy mamie też się wstydzicie nago?!"
Niektórzy są na tyle wstydliwi że nie lubią pokazywać się nago w towarzystwie obcych. Sama tego nie lubię. Co innego jeśli chodzi o rodzinę, przyjaciółki lub chłopaka
Jakiś czas temu byłam na basenie i jedna, starsza pani przebierając się nie poszła do przebieralni - uznała to za zbędne. Przebierała się (zdejmowała strój i zakładała normalne ubranie) przy wszystkich innych dziewczynkach i kobietach...Dla mnie było to niesmaczne
Rozumiem, gdyby to była mała dziewczynka, bo przecież to normalne, że takie maluchy biegają nagutkie po plaży, ale kobieta grubo po 50...