pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Adoptowanie dzieci przed homoseksualistów
Jestem na tak.
W dzisiejszych czasach w domach dziecka na adopcję czeka wiele maluchów, niektóre już wcześniej doświadczyły krzywd (zarówno psychicznych i fizycznych) od swoich prawdziwych, HETEROSEKSUALNYCH, rodziców. Jestem zdania, że niejedna para homoseksualna jest w stanie wychować dziecko lepiej, niż niejedna para hetero. Ktoś zaraz się oburzy, powie jak to, przecież to jest krzywdzenie dziecka, będzie ono wyśmiewane - a teraz niech mi ktoś powie, czyja to wina? Rodziców i tego, w jakim my kraju żyjemy! Gdyby rodzice od początku wychowywali swoje pociechy i tłumaczyli im, że ludzie są różni i nie wybiera się osoby, którą się kocha (w sensie płci), to nie byłoby szydzenia, wyzywania, wyśmiewania się. I zniknęłaby nietolerancja.
W dzisiejszych czasach w domach dziecka na adopcję czeka wiele maluchów, niektóre już wcześniej doświadczyły krzywd (zarówno psychicznych i fizycznych) od swoich prawdziwych, HETEROSEKSUALNYCH, rodziców. Jestem zdania, że niejedna para homoseksualna jest w stanie wychować dziecko lepiej, niż niejedna para hetero. Ktoś zaraz się oburzy, powie jak to, przecież to jest krzywdzenie dziecka, będzie ono wyśmiewane - a teraz niech mi ktoś powie, czyja to wina? Rodziców i tego, w jakim my kraju żyjemy! Gdyby rodzice od początku wychowywali swoje pociechy i tłumaczyli im, że ludzie są różni i nie wybiera się osoby, którą się kocha (w sensie płci), to nie byłoby szydzenia, wyzywania, wyśmiewania się. I zniknęłaby nietolerancja.
Darcia, nie zgodzę się z Tobą. Jeżeli homoseksualiści adoptują dziecko, nie będą potrafili wychować go tak, jak trzeba. Chodzi mi o to, że zburzy to cały światopogląd tego dziecka i wpajane wartości ulegną zmianie (dziecko będzie się 'uczyło' homoseksualizmu...). Chcąc czy nie chcąc, dziecko będzie się uczyło od przybranych rodziców wszystkiego, będą to jego autorytety. Ponadto takie dziecko będzie gnębione w szkole przez to, że jest właśnie 'dzieckiem' homoseksualistów. I w dzisiejszych czasach nie da się wytłumaczyć, że jest to normalne czy coś w tym stylu. Wychowywanie, że nie wybiera się osoby, której się kocha (płeć) nie zmienia faktu. Takie wytłumaczenie nie dotrze do współczesnych młodych ludzi. Czy to w podstawówce, gimnazjum, liceum... Takie dziecko do końca szanowane i rozumiane nie będzie.
Reasumując, jestem na nie.
Reasumując, jestem na nie.
Jeżeli będzie przebywało także w otoczeniu osób, które są małżeństwem hetero i jego rodzice, którzy są homo, będą mu wszystko tłumaczyć, to dzieciak zrozumie, że i homoseksualizm i heteroseksualizm jest normalny. Homoseksualizmu NIE DA się nauczyć, z orientacją seksualną się rodzisz, a nie sobie ją wybierasz.usiek pisze:Darcia, nie zgodzę się z Tobą. Jeżeli homoseksualiści adoptują dziecko, nie będą potrafili wychować go tak, jak trzeba. Chodzi mi o to, że zburzy to cały światopogląd tego dziecka i wpajane wartości ulegną zmianie (dziecko będzie się 'uczyło' homoseksualizmu...). Chcąc czy nie chcąc, dziecko będzie się uczyło od przybranych rodziców wszystkiego, będą to jego autorytety.
Wszystko się da, trzeba tylko chcieć i mieć odpowiednie podejście. Zgodzę się tylko trochę z tym, że teraz już jest trochę za późno, bo społeczeństwo mamy jakie mamy i teraz takiemu 14 latkowi nie przetłumaczysz, bo jednak tolerancji trzeba uczyć od najwcześniejszych lat.usiek pisze:Ponadto takie dziecko będzie gnębione w szkole przez to, że jest właśnie 'dzieckiem' homoseksualistów. I w dzisiejszych czasach nie da się wytłumaczyć, że jest to normalne czy coś w tym stylu. Wychowywanie, że nie wybiera się osoby, której się kocha (płeć) nie zmienia faktu. Takie wytłumaczenie nie dotrze do współczesnych młodych ludzi. Czy to w podstawówce, gimnazjum, liceum... Takie dziecko do końca szanowane i rozumiane nie będzie.
No zgoda, ale takie dziecko będzie czuło się co najmniej dziwnie będąc heteroseksualistą, a wychowując się w rodzinie homoseksualnej. Jego światopogląd będzie się ciągle wahał, aż w końcu uzna, że jednak to homoseksualizm jest właściwy i stanie się takim niby-homoseksualistą... Nie umiem tego inaczej ująć.Darcia pisze:Jeżeli będzie przebywało także w otoczeniu osób, które są małżeństwem hetero i jego rodzice, którzy są homo, będą mu wszystko tłumaczyć, to dzieciak zrozumie, że i homoseksualizm i heteroseksualizm jest normalny. Homoseksualizmu NIE DA się nauczyć, z orientacją seksualną się rodzisz, a nie sobie ją wybierasz.
No cóż, każdy człowiek jest inny, dziecko to z czasem zrozumie i będzie wiedziało, że to, że różni się od swoich rodziców orientacją seksualną, to nic złego, a jak do tego założymy, że jego rodzice zaakceptują go takim, jakim jest, to nie ma problemu. Poza tym, są gorsze rzeczy, jak np. rodzice są hetero, syn/córka im oznajmi, że jest homo, a rodzice tego nie zaakceptują.usiek pisze:No zgoda, ale takie dziecko będzie czuło się co najmniej dziwnie będąc heteroseksualistą, a wychowując się w rodzinie homoseksualnej.
Może chcieć wychować, owszem. Ale na szczerych chęciach się to wszystko kończy.Jestem zdania, że niejedna para homoseksualna jest w stanie wychować dziecko lepiej, niż niejedna para hetero.
Wychowywanie dziecka nie jest "tłumaczeniem" i wpajaniem mu niezbędnej wiedzy. Wychowanie to wieloletni proces kształtowania się tożsamości dziecka, przy pomocy wzorców zachowań obu płci. Dziecko na ich podstawie uczy się prawidłowych postaw kobiety/mężczyzny, relacji z przyszłym partnerem jak i postaw w relacji między ojcem, matką, dzieckiem.
Para homoseksualna nie tylko nie jest w stanie przekazać dziecku takich wzorców, ale i wzorzec przez nich przekazywany będzie zaburzony.
Poza tym homoseksualizm nie jest normalny. Jest to jakieś zaburzenie seksualne. Nie wiem też skąd takie informacje jakoby ludzie rodzili się homoseksualistami. Bo jak dotąd niczego takiego nie udowodniono.
Tak samo homoseksualiści mogą mówić o nas, heteroseksualistach...pazur pisze:Poza tym homoseksualizm nie jest normalny. Jest to jakieś zaburzenie seksualne.
A według Ciebie jest tak, że jest np. dziewczyna, która umawia się z facetami, a nagle coś jej odbije i przerzuci się na dziewczyny? Bo, przynajmniej moim zdaniem tak nie jest.pazur pisze:Nie wiem też skąd takie informacje jakoby ludzie rodzili się homoseksualistami.
A skąd wiesz, znasz jakąś parę homoseksualną, która chciała dobrze wychować dziecko, ale jej nie wyszło, że tak mówisz?pazur pisze:na szczerych chęciach się to wszystko kończy.
Proszę Cię, bez takich Mogą. Ale w żaden logiczny sposób tego nie uzasadnią w przeciwieństwie do nas.Tak samo homoseksualiści mogą mówić o nas, heteroseksualistach...
A nawet zdarzyło mi się poznać taką dziewczynę. Myślę, że przyczyną homoseksualizmu mogą być jakieś czynniki społeczne, psychiczne, środowisko wychowawcze, czy chociażby te wspomniane przeze mnie relacje.A według Ciebie jest tak, że jest np. dziewczyna, która umawia się z facetami, a nagle coś jej odbije i przerzuci się na dziewczyny? Bo, przynajmniej moim zdaniem tak nie jest
Nie muszę takowej znać w żadnym wypadku.A skąd wiesz, znasz jakąś parę homoseksualną, która chciała dobrze wychować dziecko, ale jej nie wyszło, że tak mówisz?
Skąd wiem? Wróć raz jeszcze do mojego poprzedniego posta.
A my możemy niby... bo oni umawiają się z ludźmi swojej płci, bo oni są MNIEJSZOŚCIĄ, tak? Bo tego nie spotyka się na co dzień i to jest chore, nienormalne? Wybacz, z Twojego posta na kilometr czuć nietolerancją.pazur pisze:Ale w żaden logiczny sposób tego nie uzasadnią w przeciwieństwie do nas.
[ Dodano: 2009-09-16, 17:56 ]
Mhm, jedną. Ciekawe, czy przez tą jedną masz takie samo zdanie o wszystkich.pazur pisze:A nawet zdarzyło mi się poznać taką dziewczynę.
Jeżeli tolerancja w Twoim rozumowaniu oznacza akceptację patologii w imię czegoś tam, to faktycznie jestem nietolerancyjny i ciesze się niezmiernie że są jeszcze ludzie w naszym kraju, którzy takiemu pojmowaniu tolerancji są stanowczo przeciwni.Wybacz, z Twojego posta na kilometr czuć nietolerancją.
No nie, widzisz niekoniecznie w tym rzecz. Chodzi o to, że popęd człowieka skierowany jest ku płci przeciwnej w ogólnie znanym celu. Chcesz czy nie, pierwotną i podstawową funkcją seksualności jest przedłużanie gatunku. Homoseksualizm jest zaprzeczeniem tej funkcji. Popęd jest spaczony, nie działa prawidłowo. Więc nie wiem na jakich zasadach homoseksualizm może zostać uznany za normalny. Chyba na takich samych jak zoofilia np.bo oni są MNIEJSZOŚCIĄ, tak? Bo tego nie spotyka się na co dzień
Nie, nie przez tą jedną. W zasadzie wspomniałem o niej tak tylko nawiasem. Powtarzam, skąd wiem wyjaśniłem w swoim pierwszym poście. Jeśli się coś według Ciebie nie zgadza, to proszę o konkretne kontrargumenty.Mhm, jedną. Ciekawe, czy przez tą jedną masz takie samo zdanie o wszystkich.
Taa jasne, bo homoseksualizmu się uczy. Tego się nie nabyta, ktoś taki się po prostu rodzi. Idąc Twoim tokiem myślenia dziecko np.2 nauczycielki także nauczy się być nauczycielem?usiek pisze:(dziecko będzie się 'uczyło' homoseksualizmu...)
Wychowanie jest po prostu inne tak samo jak w innych rodzinach.