Owsiki.

[Tienne_ami]

Czy ktoś z Was je ma?
Czy idzie je wyleczyć "domowymi sposobami"?
Do jakiego lekarza powinno się z tym zgłosić?

A może ma je ktoś z Waszych rodzin?
Jak sobie z tym radzicie, lub jak radzą sobie z tym Wasze rodziny?

[NAwiedzonA]

Miałam to To było jakoś 10 lat temu. Poszłam do zwykłego lekarza rodzinnego, ale miałam badanie krwi robione i badanie kału...

[Tienne_ami]

Ile miałaś lat wtedy...?

[NAwiedzonA]

Jakieś 8-9.

[Empatia]

Nigdy nie miałam, ale nie leczyłabym ich na własną rękę. Należy zgłosić się do lekarza, który zastosuje odpowiednią kurację lekami, którą zazwyczaj trzeba później powtórzyć jeszcze raz.

[kashmira]

Nigdy ich nie miałam. I jak Empatia nie radziłabym leczyć ich raczej domowymi sposobami. Może łagodzą (przynajmniej tak myślę) skutki, ale lekarz może zalecić lekarstwa, które wyeliminują tą chorobę.

[NAwiedzonA]

nie radziłabym leczyć ich raczej domowymi sposobami.

nie wolno tego robić domowymi sposobami bo można jeszcze bardziej sobie xzaszkodzić, przynajmniej tak mi mówiła pani doktor.

[kashmira]

tak mi mówiła pani doktor.

Prawie 2 miesiące temu ten problem pojawił się u mnie (czyli nigdy nie mów nigdy). I tu wcale nie chodzi o siedzenie na tyłku czy niedbanie o higienę. Przynajmniej ja miałam to uwarunkowane genetycznie (później kochana rodzinka przyznała się o tym).
Nikomu nie życzę tego przeszłam od lekarza do lekarza. Ba, jeden wysłał mnie na onkologie, bo to rak. A pielęgniarki, które mi "pomagały" nienawidzę do dziś.
Wystarczyła głupia maść a po 3 dniach było dobrze.

[amanda]

tak mi mówiła pani doktor.

Prawie 2 miesiące temu ten problem pojawił się u mnie (czyli nigdy nie mów nigdy). I tu wcale nie chodzi o siedzenie na tyłku czy niedbanie o higienę. Przynajmniej ja miałam to uwarunkowane genetycznie (później kochana rodzinka przyznała się o tym).
Nikomu nie życzę tego przeszłam od lekarza do lekarza. Ba, jeden wysłał mnie na onkologie, bo to rak. A pielęgniarki, które mi "pomagały" nienawidzę do dziś.
Wystarczyła głupia maść a po 3 dniach było dobrze.

Zaraz... na owsiki maście i rozliczne badania? Uwarunkowanie genetyczne? Moze piszesz o innej chorobie, bo jakaś masz na pewno, tylko jeszcze nie wiem jaką...

[1sport_pl]

tak mi mówiła pani doktor.

Prawie 2 miesiące temu ten problem pojawił się u mnie (czyli nigdy nie mów nigdy). I tu wcale nie chodzi o siedzenie na tyłku czy niedbanie o higienę. Przynajmniej ja miałam to uwarunkowane genetycznie (później kochana rodzinka przyznała się o tym).
Nikomu nie życzę tego przeszłam od lekarza do lekarza. Ba, jeden wysłał mnie na onkologie, bo to rak. A pielęgniarki, które mi "pomagały" nienawidzę do dziś.
Wystarczyła głupia maść a po 3 dniach było dobrze.

Genetycznie? Bzdura. Owsiki sa pasożytami, robakami, a nie przenoszą się w genach. Jeżeli ktoś z Twoich domowników je miał, to mogłaś się zarazić. Wystarczy użyć tego samego ręcznika, gąbki, wziąć do ręki cokolwiek. Jajeczka owsika są odporne i mają sporą przeżywalność, dlatego jeżeli w domu owsiki ma jedna osoba, powinni leczyć się wszyscy w tym samym czasie, w okresie leczenia unikać kontaktów towarzyskich i nie zapraszać gości. Na owsiki dobra jest zawiesina Pyrantelum (na receptę), pomaga też jedzenie czosnku i pestek dyni. Ale bez lekarza się nie obejdzie.