Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Ogólnie jestem tolerancyjny i jak słyszę że ktoś pali to nie krytykuje go, ale to naprawdę jest niezdrowe i tak naprawdę nic nie daje. A co do legalizacji to 99,9% ludzi myśli że to polega na tym, że będzie można chodzić po ulicy i jarać. Bzdura! Jak ktoś cie zauważy to i tak cię aresztują ale nie ukażą za posiadanie jednak chodzi o to od kogo kupiłeś i sprzedawce ściną. Pewnie byłyby punkty-sklepy gdzie można by kupić legalnie małe ilości i to nie jest zły pomysł bo wyeliminuje to tych wszystkich dealerów.

Ja nie paliłam i jakoś do tego mnie nie ciągnie. Nie musze jarać żeby dobrze się bawić. : )
jeśli chodzi o legalizacje to się zgadzam, niech będzie. Ale pomimo, że nie jest legalna wielu ludzi i tak to olewa i robi swoje. Najbardziej mnie irytuje kiedy ktos się chwali na wszystkie strony już nie wspomnę o fcb..

Wszystko zależy. Chwalenie się jaraniem jest dziecinne.

Co do samego palenia,do Chillenia i medytacji jest fajne i tu polecam. Ale jak ktoś zaczyna eksperymentować i chce brać jak najwięcej to już według mnie zaczyna ją ćpać.

Po za tym,warto by zalegalizować i opodatkować marihuanę. Zysk dla kraju,mniejsza przestępczość itp. Ale i tak browarek np dla mnie lepszy ^^

Zalegalizować marihuanę? Ci którzy palę będą palić czy to jest legalne, czy nie jest.
Od czasu do czasu można, ale co za dużo to nie zdrowo.

/Pisownia! / Tandetna.

hmm nie wiem czemu to ma służyć ale jak dla mnie marihuana nie powinna być legalna .
W sumie jest to uzależnienie jak inne np. od alkoholu i od papierosów tylko z tą różnicą ze tamte są u nas od wielu lat i ludzie sie z nimi jakoś oswoili, i jakby im teraz zabronić to pewnie tak jak w Ameryce sprzedaz zamiast spadac by wzrosła.
Wg mnie najlepiej od początku zakazać i tak bedzie najlepiej.
A potem człowiek chce spróbować czegoś mocniejszego chyba że naprawde ma mocną wole to sie powstrzyma.
a potem jak się kończy wszyscy wiedzą
Ci co bedą chciali ja dostać to i tak ją zdobędą, a reszta niech lepiej nie próbuje dla ich własnego dobra.
Jakoś mnie do tego i tak nie ciągnie może dlatego że od początku nie chciałem nigdy palić.
No to tyle co chciałem napisać.

/Odpowiedź była zamieszczona w nieregulaminowym temacie, a wydaje się być dość wartościowa, więc postanowiłam przenieść ją tutaj. / Tandetna.

Nie jarałam jeszcze, ale muszę zagadać do "źródła".
Jestem za legalizacją. Lepsze głupkowate zacieszanie ryja niż agresja pod wpływem alkoholu, 'legalnym haju'. A skoro alkohol i papierosy są legalne (a bardziej szkodliwe, niż ganja), to czemu zioło ma być nielegalne? Jeżeli jest bez domieszek, to nie mam nic przeciwko.

Nie paliłem jeszcze i nie mam zamiaru. Ale za legalizacją jestem.

Zdarzyło mi się parę razy


Myślę, że jest to dobry dodatek do zabawy z przyjaciółmi, podczas jakiegoś koncertu, siedzenia w domu albo wylegiwaniu się na plaży...
Nie chciałabym, aby stało się to moim codziennym nawykiem, ale o to się nie martwię


Legalizacja? Byłabym za. Może łatwiej byłoby dostać czyste zioło, bez tych wszystkich szkodliwych chemii, które sa naprawdę niebezpieczne. Poza tym, siedzieć za spalenie jakiegoś jointa? Nie namawiając nikogo do palenia, nie robiąc żadnej krzywdy drugiej osobie, myslę, że więzienie to zbyt wysoka kara. Trawa, w odróżnieniu od alkoholu, nigdy nie wzbudza agresji, a jednak jest o wiele bardziej negatywnie spostrzegana. To samo w zestawieniu z papierosami, przy których marihuana to wręcz lek na pewne dolegliwości. No ale może kiedyś się to zmieni.

Nie jest mi to może potrzebne do szczęścia, ale lubię zapalić. Tak czasem, siedząc ze znajomymi, dla przyjemności "odpłynięcia". I tej cudownej senności
Nie wydaje mi się, żebym jakoś częściej zaczęła palić, po prostu nie czuję takiej potrzeby, ale też nie przeszkadza mi, kiedy ktoś to robi, mam dobrych kumpli, którzy jarają codziennie i nic złego o nich powiedzieć nie można, a już na pewno, że marihuana ma na nich jakiś zły wpływ. Chwalenie się jest zawsze głupie, tak samo jak chwalenie się, że ktoś pije alkohol, czy cokolwiek innego, ale za jakiś straszny nałóg, to tego nie uważam. Co do legalizacji, jestem za. Naukowo są potwierdzone lecznicze właściwości konopi, co do tego nie ma się co nawet spierać, a skoro używki typu papierosy czy alkohol są legalne, dlaczego marihuana miałaby nie być? Jeśli ktoś ma ochotę palić, dlaczego mu tego bronić? Tym bardziej, że ten "nałóg" jest naprawdę nieszkodliwy społecznie, żadna ujarana osoba nie staje się agresywna, nie stanowi zagrożenia ani dla siebie, ani dla innych. Więc jestem na tak

Sadzić, palić, zalegalizować!

dla relaksu czemu nie zajarac?:P

Od czasu do czasu przypalam teraz rzadziej ale kiedyś paliłem częściej nie miałem problemu żeby przestać prawdą jest to żę inne legalne używki uzależniają dużo mocniej . Jestem jak najbardziej za legalizacja bo czemu mam mieć nasrane w papierach za to że paliłem gras w dodatku jak by nasi politycy myśleli to na akcyzie ze sprzedaży mogli by zarobić wiele pieniążków Wiadomo że wtedy pełno gimbusów zaczęło by jarać ale tak zawsze jest każdy ma swój mózg wiadomo że nie każdy używa.
Czemu wszędzie do okola słyszę że jesteśmy wolnymi ludźmi jak sam nie mogę zdecydować co jest dla mnie dobre a co zle?

Nie paliłam i nie mam zamiaru. Nienawidzę zapachu tego dziadostwa, jest jeszcze gorszy niż papierosów.

Nie muszę niczego palić żeby mieć dobry humor

a jeżeli chodzi o legalizację to w sumie sama nie wiem ale bardziej przeciw niż za.

Ej Zapach to akurat ma genialny

no właśnie nie xD mi przypomina zapach palonego plastiku