Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

jeżeli chodzi o meżczyzn oni nigdy nie przywiązuja wagi do takich dni, takie mają podejście i juz... Dziewczyny z reguły bardziej uczuciowe pamiętają o walentynkach i zresztą walentynki to moze być pretekst do spędzenia z partnerem całego dnia w jakiś szczególny sposób

Nie przywiązuje wielkiej uwagi do tego święta. Jak dla mnie, to dzień jak co dzień.

to jest coś takiego jak Walentynki? Myślałam, że to tylko legenda.
A tak prawdę mówiąc - dzień jak dzień. Szału nie ma.

Ni mnie ziębi, ni grzeje. Choć jeśli idzie o wystawy rażące różowością i masą przeuroczych serduszek - bardziej ziębi. No, ale samej idei się nie czepiam. Mamy dzień chorego, dzień dobroci dla zwierząt, dzień kierowców ciężarówek, dzień dziwaka, dzień kota (<3) - to czemu nie dzień zakochanych?

Osobiście walentynki mam codziennie, wiec wielkie święto to nie jest, ale bardzo denerwują mnie ludzie narzekają na to "beznadziejne" święto.

Oj ja nigdy nie obchodziłem i nie będę tego dnia obchodził bo mnie on śmieszy swoją tadetą i swoim prostactwem związanym z tym że próbóje się ludziom narzucać kiedy to mają kochać a kiedy nie. Przecież to jest chore i ja się na takie coś nie piszę. Ale również ta komercyjność tego święta mnie śmieszy bo nie ma to nic bardziej żałosnego od tego dla mnie. Ale spoko mniejsza z tym wszystkim i tak jak dla mnie powinno to święto trwać 365 dni w roku. Wtedy może ja przestałbym się czepiać tego wszystkiego

próbóje się ludziom narzucać kiedy to mają kochać a kiedy nie

Co za bzdura. Nikt nikomu nie narzuca, tylko po prostu ludzie sami sobie stworzyli taki jeden "szczególny" dzień. Taki sam jak Światowy dzień walki z rakiem. Co nie oznacza, że tylko tego dnia ludzie na świecie walczą z rakiem, nie?

komercyjność tego święta mnie śmieszy bo nie ma to nic bardziej żałosnego

Komercję też stworzyli ludzie, więc nie ma co tutaj obwiniać "świąt".