pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Koniec przyjaźni

Wielka Miłość? Przyjaźń? Czy tylko znajomość?
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Koniec przyjaźni

Post autor: Empatia »

W jakich okolicznościach skreślilibyście swojego przyjaciela? Co musiałoby się wydarzyć, co musiałby on zrobić, abyście przestali nazywać go przyjacielem?
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

Musiałby zrobić mi wielkie świństwo, być nielojalnym, zdradzić mnie.
Nie znoszę też, jak ktoś mnie wykorzystuje, zna moje słabe strony i akurat w nie uderza.
Ja naprawdę jestem w stanie wiele wybaczyć, ludzie nie są idealni, każdemu zdarza się popełniać błędy. Ale wszystko ma swoje granice.
Zresztą przyjaciel to ktoś, kto z definicji nawet, powinien nas wspierać, pomagać, a jeśli akurat to właśnie on nadmiernie i długotrwale nadużywa naszego zaufania, to chyba nie zasługuje na to miano.
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

Pochowałam już nie jedną przyjaźń.
Jedna z najważniejszych jak mogę kogoś nazwać przyjacielem jak przestałam temu komuś ufać? A co więcej dawać mi wybór 'ja albo on'? Albo, gdy jej potrzebowałam miała mnie gdzieś chyba że sama coś chciała? Albo myślisz, że znasz tą osobę już tyle lat nagle pojawia się jakaś kryzysowa sytuacja i okazuję się, że wcale jej nie znasz.
I przestałam widzieć sens, aby walczyć o przyjaźń która nie ma sensu. Kiedyś tak robiłam, zaczynaliśmy od nowa a później znów kryzys.
Mam jedną przyjaciółkę i to mi w zupełności wystarcza.
Awatar użytkownika
Namida.
VIP
VIP
Posty: 16
Rejestracja: 2011-04-05, 16:44
Lokalizacja: 41-208.

Post autor: Namida. »

Ja miałam kilka przyjaciółek, które już nimi nie są i nigdy nie będą, nie ukrywam, że chciałabym, ale niestety.
Jest wiele takich sytuacji. Nie wybaczyłabym przyjaciółce jakby odebrała mi chłopaka, którego bardzo kocham i ona o tym doskonale wie, nie wybaczyłabym jej także tego, jakby było fałszywa i obgadywała na prawo i lewo zmyślone historie, oraz jakby wygadała jakąś moją tajemnicę.
Awatar użytkownika
Kvasia
-#
-#
Posty: 117
Rejestracja: 2011-03-21, 10:35
Lokalizacja: Radzionków

Post autor: Kvasia »

A ja o dziwo nigdy nie straciłam przyjaciółki, kłócimy się prawie dziennie ale zawsze wiemy , że się pogodzimy. Są przyjaciele których no życie ode mnie oddaliło ale nadal możemy na siebie liczyć : )
Awatar użytkownika
Tandetna
-#
-#
Posty: 1669
Rejestracja: 2009-02-05, 16:59
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: Tandetna »

Podobno jeśli przyjaźń przestaje być przyjaźnią nigdy nią nie była. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Awatar użytkownika
Kvasia
-#
-#
Posty: 117
Rejestracja: 2011-03-21, 10:35
Lokalizacja: Radzionków

Post autor: Kvasia »

Tandetna pisze:Podobno jeśli przyjaźń przestaje być przyjaźnią nigdy nią nie była. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Wg mnie to jest prawda. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Ale przyjacielem się jest albo nie jest nie można z dnia na dzień przestac być przyjacielem i kropka !
Awatar użytkownika
Barbiee
-#
-#
Posty: 37
Rejestracja: 2011-04-08, 13:15

Post autor: Barbiee »

ja z moją przyjaciółką miałam rok przerwy,ale to nam wyszło na dobre,wiemy teraz że przetrwamy każdą kłótnie
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

Tandetna pisze:Podobno jeśli przyjaźń przestaje być przyjaźnią nigdy nią nie była. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Czy ja wiem.. Chyba moje zdanie jest trochę inne. Gdy przyjaźń się kończy - nie oznacza, że to nie była ona. Tak jak z miłością. W końcu przez okres naszej przyjaźni byliśmy przy sobie, wspieraliśmy się, pomagaliśmy sobie wzajemnie, spędziliśmy dużo radosnych chwil, a że coś nie wyszło - trudno, życie. Chyba, że od początku jedna ze stron tylko udawała przyjaźń.

U mnie przyjaźń byłaby skończona przez wszystkie powody, które Dziewczyny wymieniły. Plus coś, co skończyło jedną z moich przyjaźni - jakaś chora, jednostronna rywalizacja, zazdrość o mnie. Kopiowanie mnie we wszystkim, aby tylko pokazać, że jest się lepszym, ja nie mogłam być w niczym lepsza. Dziwne, dziecinne zachowanie, które wytrzymałam długo, aż za długo, bo szkoda mi było tylu lat przyjaźni.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

Empatia pisze:Gdy przyjaźń się kończy - nie oznacza, że to nie była ona. Tak jak z miłością.
Myślę, że z miłością też jest trochę inaczej. Jeśli ktoś wychodzi z założenia, że w życiu tylko raz zdarza się prawdziwa miłość, to każdy związek, który zakończy, będzie uważała, za coś, co nią nie było. Ja np. uważam, że tak naprawdę każda miłość jest inna, ale to, że się skończyła nie oznacza, że nigdy jej nie było, że nie czułam, czegoś pięknego do konkretnego człowieka. Miłość to z założenia współgranie 2 osób, ale możliwa jest też miłość tylko z jednej strony np. nieodwzajemniona czy, gdy drugiej osobie po prostu przestaje zależeć. Natomiast przyjaźń to zawsze oddziaływanie 2 osób. Obie mają być dla siebie, wspierać się, pomagać sobie. Jeśli mój 'przyjaciel' zrobiłby coś, czego nie byłabym w stanie mu wybaczyć, czego nigdy nie powinna zrobić bliska osoba, to doszłabym do wniosku, że ta osoba nigdy nie była tak naprawdę moim przyjacielem, że nie zasługuje i nigdy nie zasługiwała na to miano.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

Straciłam w życiu kilku przyjaciół. Każda z tych przyjazni była bardzo ważna i z każdą wiąże się długa historia i tysiące wspomnień.
Pierwsza skończyła się pod koniec gimnazjum. Nasze drogi się rozeszły. Ale psuć zaczęło się trochę wcześniej, drobne nieporozumienia. Ona poszła do liceum oddalone kilka godzin drogi ode mnie. Od tego czasu na palcach mogę policzyć nasze spotkania. Myślę, że nasza przyjazn była po prostu za słaba, jesli mozna to tak ująć.
Kolejna przyjazn, ta natomiast rozwijała się intensywnie zarówno w podstawówce, gimnazjum jak i liceum. Wówczas obmyślałyśmy naszą przyszłość i zawsze w naszych planach byłyśmy blisko siebie. Bardzo mi jej brakuje i wciąż myślę dlaczego tak to się skończyło. Przecież wszystko mogło skończyć się dobrze. Walczyłam. Próbowałam. Ale ona sie oddalała i oddalała. Nie widziałam jej ponad rok, kontakt ogranicza się do komentarz na fb lub smsa z życzeniami urodzinowymi/świątecznymi.
Kolejna przyjazn natomiast przemieniła się w zwykłe koleżeństwo. Były kłamstwa, zazdrość, niedomówienia, pózniej wielki kryzys. Kontakt jest, ale z przyjaznia to nie ma nic wspólnego.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Tandetna pisze:Podobno jeśli przyjaźń przestaje być przyjaźnią nigdy nią nie była.
Nie, ja tak nie uważam. Czy kwiat, który więdnie nigdy nie był kwiatem? Rzeczy piękne mogą ulegać zniszczeniu. Nawet uczucia. A życie czasem układa się w taki sposób, że nawet najtrwalsze przyjaźnie narażone są na zagładę. Jeśli jej ulegną... To wcale nie znaczy, że kiedyś była fałszywa. Wszystko się zmienia. My i nasze emocje też. Co musiałby mi taki przyjaciel zrobić, abym go opuściła? Nie wiem. Naprawdę. Są osoby, którym potrafię wybaczyć prawie wszystko - w tym `prawie` mieści się chyba taka prawdziwie głęboka i rozczarowująca zdrada. Nie wiem czy zdołałabym o niej zapomnieć.
Awatar użytkownika
Snup
-#
-#
Posty: 161
Rejestracja: 2011-04-23, 22:42
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Snup »

Hm, w tym momencie odpowiem na podstawie - tak jak bym miał nadal swojego starego Przyjaciela (W sumie zacząłem z nim gadać, ale nie jak kiedyś). On co by musiał zrobić mi? Nie wiem - dużo mu bym wybaczył i wybaczałem, tak jak on mi kiedyś, ale jeden raz emocje nademna wygrały i zrobiłem coś czego nie powinienem...

Ja mojemu prawie wszystko bym wybaczył.
kakaowa177
-#
-#
Posty: 317
Rejestracja: 2010-02-10, 20:15

Post autor: kakaowa177 »

Miałam kiedyś przyjaciela który był dla mnie bardzo ważny, świetnie się rozumieliśmy i chciałam, żeby tak było zawsze. Skończyło się tak, że zakochaliśmy się w sobie , był związek, potem on zrobił mi okropne świństwo i od tamtego czasu nie rozmawialiśmy. Nie tęsknie za nim bo na prawdę przesadził i nie chcę go więcej widzieć. chociaż z drugiej strony szkoda mi tej przyjaźni, tego co nas łączyło.
Podejrzewam, że gdyby się odezwał, gdybyśmy się spotkali to zmiękło by mi serce.
Awatar użytkownika
georgina
-#
-#
Posty: 29
Rejestracja: 2011-06-22, 22:00

Post autor: georgina »

Miałam przyjaciółkę, z którą wielokrotnie zdradzał mnie chłopak. Nie domyślałam się, że taka sytuacja może mieć miejsce, ponieważ obydwu bezgranicznie ufałam. Do tej pory utrzymujemy ze sobą kontakt, ale nie na poziomie dawnej przyjaźni, chociaż strasznie za tym tęsknię.
ODPOWIEDZ