pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Nieśmiałość zgrozą.
Nieśmiałość zgrozą.
Ech... co tu dużo mówić. Jestem okropnie nieśmiała! Jakoś... nie mogę się otworzyć Wstydzę się nawet np. iść do sklepu i kupić sobie coś na co mam ochotę O_o Najgorzej kiedy się z kimś kłócę, albo ktoś mi coś powie.. chciałabym wtedy odpowiedzieć na atak, ale włącza mi się taka blokada. Nie odpowiadam i tyle... Ych, po prostu nie umiem powiedzieć własnego zdania. Nie chcę się dawać tak łatwo poniżać i sobą manipulować. Nie umiem odmawiać.. mówić 'nie'. A kiedy mam się spotkać z chłopakiem, najpierw chcę, chcę a potem w ostatniej chwili odwołuję spotkanie! I tak jest ..prawie.. za każdym razem. A jak już mam coś zrobić co właśnie sprawia, że nie mogę się przełamać okropnie boli mnie brzuch i jestem cała w stresie. Co zrobić, żeby bardziej się otworzyć? Na prawdę ciężko mi się przełamać.. i to tylko w realu tak mam. Bo np. na gadu albo tu na forum.. piszę co myślę i wcale się tego nie wstydzę ani nic. Kiedyś tak nie było... zaczęło się to od 1 gim. a teraz już jestem w 2 liceum! Więc wypadałoby z tym coś zrobić bo tak być nie może. Ech... pomożecie?
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
hmm bo jestes anonimowa?An. pisze:Bo np. na gadu albo tu na forum.. piszę co myślę i wcale się tego nie wstydzę ani nic.
Zacznij może od tego,że idąc ulicą patrz ludziom prosto w oczy...później zacznij sie do nich uśmiechać itd itd...
Żyjemy w takich czasach gdzie nie możesz sobie pozwalać żeby ktoś tobą pomiatał bo prędzej czy później ludzie cię zniszczą.
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
pavi363, kręcisz . Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "nieśmiałość nie pasuje do kobiet/mężczyzn". To nie jest kwestia dopasowywania. Ani płci.
Poniekąd nieśmiałość jest czasem wpisana w charakter niektórych ludzi. Nie wszyscy są śmiali, bezpośredni. Aczkolwiek ta cecha może sprawiać poważne kłopoty i w pewnym stopniu (bo nie jestem przekonana czy da się ją tak całkowicie wyeliminować) należy ją ujarzmić.
Nieśmiałość może być też wywołana zastrzeżeniami do swojej osoby. Wyglądu, charakteru. Boisz się tego jak Cię widzą inni, wolisz zamknąć się w skorupie. Bo tak łatwiej. Jeśli to się tyczy Twojej osoby - postaraj się pokochać za to kim jesteś. Bez narcyzmu oczywiście ; ). Zaakceptuj swoje wady, zauważ zalety - ewentualnie pracuj nad tym co naprawdę złe.
Powodzenia. ; )
Poniekąd nieśmiałość jest czasem wpisana w charakter niektórych ludzi. Nie wszyscy są śmiali, bezpośredni. Aczkolwiek ta cecha może sprawiać poważne kłopoty i w pewnym stopniu (bo nie jestem przekonana czy da się ją tak całkowicie wyeliminować) należy ją ujarzmić.
O tak, dobry pomysł. Popieram. Możesz też próbować przełamać się pytając przypadkowych ludzi o godzinę. Albo o drogę. Musisz ćwiczyć, starać się to opanować, wyłączyć myślenie 'jestem nieśmiała, jestem nieśmiała, Boże, nie dam rady'. Zamiast tego korzystaj z 'inni radzą sobie z tym bez problemu, też tak mogę'. Uwierz, że potrafisz. To pierwszy krok.Zacznij może od tego,że idąc ulicą patrz ludziom prosto w oczy...później zacznij sie do nich uśmiechać
Nieśmiałość może być też wywołana zastrzeżeniami do swojej osoby. Wyglądu, charakteru. Boisz się tego jak Cię widzą inni, wolisz zamknąć się w skorupie. Bo tak łatwiej. Jeśli to się tyczy Twojej osoby - postaraj się pokochać za to kim jesteś. Bez narcyzmu oczywiście ; ). Zaakceptuj swoje wady, zauważ zalety - ewentualnie pracuj nad tym co naprawdę złe.
Powodzenia. ; )
-
- -#
- Posty: 317
- Rejestracja: 2010-02-10, 20:15
też kiedyś miałam taki problem. Zaczynając z kimś rozmowę bałam się tego jak wypadne i co ta osoba o mnie pomyśli. Z czasem to przeszło, zaczęłam wszystko brać na luzie i nie przejmować się tym co ktoś może pomyśleć, chyba że zalezy mi na dobrym wrażeniu
Idąc ulicą patrzyłam ludziom prosto w oczy, nie odwracałam wzroku gdy ktoś na mnie patrzył. Teraz jest normalnie.
Idąc ulicą patrzyłam ludziom prosto w oczy, nie odwracałam wzroku gdy ktoś na mnie patrzył. Teraz jest normalnie.
Ja też jestem potwornie nieśmiała. Nie wiem kiedy to się w ogóle zaczęło i jakie ma to podłoże, ale 'kitram' się do tego stopnia, że na lekcjach zazwyczaj się nie odzywam, a kiedy mam już odpowiadać przy całej klasie dostaję takich drgawek, że wyglądam jak osika.
W sklepach jest ten sam problem. Ciężko mi się odezwać, zapytać, poprosić o pomoc i zazwyczaj nie wchodzę do takich sklepów sama. (nie mówię tu o spożywczakach).
Ogólnie to boję się chyba ludzi starszych, bo wszyscy myślą, że jestem otwarta i przebojowa, ponieważ w swoim gronie przyjaciół tak się zachowuję. Jakoś łatwiej mi porozmawiać czy nawiązać kontakt z rówieśnikiem, niż z kimś starszym.
Ale jakoś tam walczę. A jak mi nie wychodzi, to mobilizują mnie inni mówiąc "Jak Ty tego nie zrobisz, to nikt nie zrobi". I wtedy trzeba się wziąć w garść, jakoś.
W sklepach jest ten sam problem. Ciężko mi się odezwać, zapytać, poprosić o pomoc i zazwyczaj nie wchodzę do takich sklepów sama. (nie mówię tu o spożywczakach).
Ogólnie to boję się chyba ludzi starszych, bo wszyscy myślą, że jestem otwarta i przebojowa, ponieważ w swoim gronie przyjaciół tak się zachowuję. Jakoś łatwiej mi porozmawiać czy nawiązać kontakt z rówieśnikiem, niż z kimś starszym.
Ale jakoś tam walczę. A jak mi nie wychodzi, to mobilizują mnie inni mówiąc "Jak Ty tego nie zrobisz, to nikt nie zrobi". I wtedy trzeba się wziąć w garść, jakoś.
- drajpaczka
- -#
- Posty: 216
- Rejestracja: 2010-06-17, 06:55
- Lokalizacja: Warszawa
OOhla myślę, że jak tak mówią to nie jest dobry sposób, przejdzie po jakimś czasie. Nie przejmuj się tym, że jesteś nie śmiała . mam pytanie czy koniecznie musisz odpowiadać przy całej klasie? myślę, że to cie bardzo męczy a potem po lekcji możesz źle się czuć bo reakcje takie po jakimś czasie odbijają się w organizmie, bo wiem jedno organizm nie wytrzymuje po jakimś czasie jak ktoś ma drgawki itp tak jak człowiek wysiada tak organizm a wiesz, że dużo musi pracować organizm by wszystko było ok z człowiekiem ale pokazuje potem " że już nie wyrabiam np XXX , pomóż mi, tak mówi organizm.
Czy chodzisz z tym do lekarza?? Myślę, ze te drgawki to reakcja na nerwy prawda? Bo się denerwujesz? hmm jak ci tu pomóc, może jakieś ziołowe leki byś wzięła i zobaczyła po tygodniu czy lepiej? Bo nieśmiałość to jedno a jak już są objawy to też dochodzi denerwowanie się. ^^
Czy chodzisz z tym do lekarza?? Myślę, ze te drgawki to reakcja na nerwy prawda? Bo się denerwujesz? hmm jak ci tu pomóc, może jakieś ziołowe leki byś wzięła i zobaczyła po tygodniu czy lepiej? Bo nieśmiałość to jedno a jak już są objawy to też dochodzi denerwowanie się. ^^