pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Czułość
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Czułość
Jak to jest u Was - lubicie okazywać sobie bardzo często czułość czy nie?
Często się przytulacie? Lubicie chodzić za rękę?
Nie denerwuje Was nadmierne okazywanie czułości przez pary? Co wg. Was jest już przesadą?
Często się przytulacie? Lubicie chodzić za rękę?
Nie denerwuje Was nadmierne okazywanie czułości przez pary? Co wg. Was jest już przesadą?
Uwielbiam. Gdy jestem z partnerem uwielbiam trzymać go za rękę podczas spaceru, siedzenia obok siebie. Ale nie sądzę, że robię to z przesadą.niepokorna pisze:Często się przytulacie? Lubicie chodzić za rękę?
Przytulanie? Bardzo lubię, ale trzeba wyczuć moment. Lubię siedzieć i opierać głowę o jego ramię ^^
Zależy co kto przez to rozumie. Migdalenie się na przystanku osobowym jest nie na miejscu...(w biały dzień ;D).niepokorna pisze:Nie denerwuje Was nadmierne okazywanie czułości przez pary?
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
Aż zanadto nie. Ciągłe trzymanie się za rękę czy obsypywanie pocałunkami jest dla mnie przesadą. A na dodatek uważam, że to nieco infantyle. Trochę tak jakby robić to pod publikę, żeby pokazać się wszystkim że kogoś mam.Jak to jest u Was - lubicie okazywać sobie bardzo często czułość
Jesteśmy parą, kochamy się ale czułość możemy okazywać sobie np. w sypialni czy domowym zaciszu.
Tak jak Rose pisała. Lubię kiedy idziemy za rękę, przytulamy się. Kiedy już jestem w związku, uwielbiam czuć, że jest obok.
Jednak to by było na tyle. Wszystkie większe czułości zostawiam dla chwil kiedy jesteśmy sami. Czasem jedynie zdarzy się na ulicy jakieś większe okazanie czułości, ale to kiedy jest ku temu 'powód'. Tj kiedy np. godziny się po kłótni, czy coś i jest taki silny przypływ uczuć, którego nie jestem wstanie kontrolować.
Jednak to by było na tyle. Wszystkie większe czułości zostawiam dla chwil kiedy jesteśmy sami. Czasem jedynie zdarzy się na ulicy jakieś większe okazanie czułości, ale to kiedy jest ku temu 'powód'. Tj kiedy np. godziny się po kłótni, czy coś i jest taki silny przypływ uczuć, którego nie jestem wstanie kontrolować.
- Icannotfly.
- -#
- Posty: 1022
- Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
- Lokalizacja: Stamtąd.
Lubię, ale jedynie przytulić się, iść za rękę, unikam czegoś więcej w miejscach bardzo zatłoczonych. Miłość nie jest na pokaz.niepokorna pisze:Jak to jest u Was - lubicie okazywać sobie bardzo często czułość czy nie?
Gdy dziewczyna 'pcha' się na chłopaka, całują się przez paręnaście minut, dotykają swoje miejsca intymne (widziałam na ławce w parku nie raz)... to przesada, aż robi się to niesmaczne. Niektóre sprawy i relacje zostawia się w sypialni.niepokorna pisze:Nie denerwuje Was nadmierne okazywanie czułości przez pary? Co wg. Was jest już przesadą?
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
Dzisiaj gdy jechalam rano pkp do szkoly musialam stac ze wzgledu na brak miejsc siedziacych a centralnie na przeciwko mnie siedziala sobie parka.
Laska robila wszystko zeby zwrocic moja uwage..gdyby ona chociaz atrakcyjna byla...a co robila? miziala tego swojego kolesia na wszelakie sposoby a coz.. on mnie jeszcze mniej interesowal niz ona wiec..
Irytuje mnie to,powaznie mnie to irytuje.
Rozumiem trzymanie sie ze reke, pocalunek ale nie odrazu lapanie sie za tylki i wkladanie sobie jezyka do gardla...okazywanie sobie czulosci jest w porzadku ale trzeba znac umiar.
Laska robila wszystko zeby zwrocic moja uwage..gdyby ona chociaz atrakcyjna byla...a co robila? miziala tego swojego kolesia na wszelakie sposoby a coz.. on mnie jeszcze mniej interesowal niz ona wiec..
Irytuje mnie to,powaznie mnie to irytuje.
Rozumiem trzymanie sie ze reke, pocalunek ale nie odrazu lapanie sie za tylki i wkladanie sobie jezyka do gardla...okazywanie sobie czulosci jest w porzadku ale trzeba znac umiar.
Całkowicie się z tym zgadzam. Szczególnie w początkowej fazie związku, kiedy jesteśmy tak szalenie zakochani, czujemy motyle i to uczucie jest jeszcze nowe i "nieoswojone". Nieraz trudno się opanować.Tandetna pisze:silny przypływ uczuć, którego nie jestem wstanie kontrolować.
Owszem. Ale muszę przyznać, że czasem z radością (choć i czasem z iskierką zazdrości) obserwuję zakochane pary i ich "podchody". I czasem gdy się całują, trzymają za dłoń, przytulają, to nie czuje, że to nie na miejscu. Po prostu czuję się taką magię.marionetkowa pisze:ale nie odrazu lapanie sie za tylki i wkladanie sobie jezyka do gardla...
- Icannotfly.
- -#
- Posty: 1022
- Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
- Lokalizacja: Stamtąd.
Bo to jeszcze da się przeżyć, nie ma w tym nic bardzo nieprzyzwoitego. Sama z przyjemnością na to patrzę.Rose pisze:I czasem gdy się całują, trzymają za dłoń, przytulają, to nie czuje, że to nie na miejscu.
Kiedyś szłam parkiem, było już ciemno... Jakaś parka siedziała na ławce, on miał rozpięte spodnie, ona trzymała mu rękę na wysokości rozporka. Nawet się nie speszyli widząc mnie. O.o
-
- -#
- Posty: 317
- Rejestracja: 2010-02-10, 20:15
Denerwuje mnie, bo jest to jedynie na pokaz.niepokorna pisze: Nie denerwuje Was nadmierne okazywanie czułości przez pary? Co wg. Was jest już przesadą?
Może tu nie do końca o tym mowa, ale denerwują mnie również 'słit' focie pocałunków, przytulanek i czego tam jeszcze, na nk, kiedy to już zawsze, ewidentnie jest robione pod publikę.
Nie mam oczywiście nic przeciwko drobnym gestom.
Generalnie wyznaję zasadę, że trzeba znać swój umiar i dobrą kulturę. Nie zawsze jest to na pokaz, czasem świadczy o braku kultury, po prostu.
Nie mam nic przeciwko trzymaniu się za ręce, skrytych 'cmoków' czy też od czasu do czasu objęcia się. Jednakże nic więcej. Ostatnio stałam w kolejce po lody i tuż przede mną para (koło trzydziestki już) obściskiwała się łapiąc za tyłki tak, że było to aż niesmaczne.
Nie mam nic przeciwko trzymaniu się za ręce, skrytych 'cmoków' czy też od czasu do czasu objęcia się. Jednakże nic więcej. Ostatnio stałam w kolejce po lody i tuż przede mną para (koło trzydziestki już) obściskiwała się łapiąc za tyłki tak, że było to aż niesmaczne.
Nie zgadzam się.Paranormalna pisze:Denerwuje mnie, bo jest to jedynie na pokaz.
Nie zawsze wszystko musi byc na pokaz. Owszem są takie przypadki, np, sytuacja opisana przez marionetkową. Ale nie wszyscy całują się, obejmują, dotykają, na pokaz. Wiem, że w miejscu publicznym nie wypada łapać się za pośladki itp., ale że ktoś to robi, nie musi oznaczac, że jest to na pokaz.
Czasami to faktycznie przesada. Ale moja przyjaciółka ma kilka zdjęć z chłopakiem. Na jednym się całują, ale wygląda to tak uroczo, że za każdym razem zachwycam się tym zdjęciem.Paranormalna pisze:ale denerwują mnie również 'słit' focie pocałunków, przytulanek i czego tam jeszcze, na nk
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
no raczej jezeli nie jestescie razem to hm fizycznej czulosci mu nie okażeszkakaowa177 pisze:Owszem, okazuje uczucie mojemu chłopakowi ale kiedy jesteśmy razem..
a co do fotek na pokaz itd.
Czasami sa wrecz ohydne,widac jak im slina cieknie i maja takie miny ze sie odechciewa.
Ale czasami faktycznie wyglada to w porzadku i az milo popatrzec.
Najwazniejsze aby znac umiar jak we wszystkim w zyciu zreszta.
Gdy wychodzę gdzieś z chłopakiem trzymamy za ręce jak dla mnie to normalna rzecz. Jakiś delikatny całus, obejmowanie był dla mnie zawsze miłym widokiem, że para nie wstydzi się siebie. Chociaż bez przesady, trzeba znać jakiś umiar. Krępowałoby mnie to po pierwsze, żeby w miejscu publicznym obściskiwać się i Bóg wie jak całować, nie każdy chce to oglądać na takie rzeczy są inne miejsca (przynajmniej dla mnie).