Misiaczek, koteczek, niunia, skarbeczek

[kashmira]

Na początku mojej znajomości z obecnych chłopakiem użył więcej zdrobnień wobec mnie niż reszta moich byłych. Nie cierpię kiedy moją osobą zdrabnia się na rodzaje zwierząt typu "robaczku", "żabciu", czy "koteczku" dziwnie się wtedy czuję. Nie znaczy, że takie zdrobnia mi się nie podobają w dalszym ciągu facet zwraca się do mnie "Skarbku" i z ust ukochanej osoby milo odbiera się takie słowa.

[slow]

Jedynie Skarbie oraz Kochanie.

[karolina.chlipała]

Takich mega zdrobnień typu misiaczek, kociaczek itp. nie lubie. Możliwe, że na początku związku jest to fajne ale potem zaczyna się to nudzić lub denerwować. Wiem to po sobie. Kiedyś też tak mówiłam. Ale teraz czasami do swojego faceta mówię kocie, łasiczko, mic hu (od misio) To też jest słodkie

[drajpaczka]

Mi się, podoba ale bez przesady. Denerwuje mnie jak ktoś mówi, prosiaczku czy jak nosiłam okulary w przedszkolu okularnicą mnie nazywano, to było nawet chamskie.

[WildTigerOna]

Nie lubię zdrobnień...wydaje mi się to takie przesłodzone...aż się chce <bleee>

[tulipan.]

Nie lubię zdrobnień...wydaje mi się to takie przesłodzone.

popieram!
Te "Miśki","Koteczki", "Myszunie"... gdyby ktoś nazwałby mnie tak - to bym zabiła. grr

[Mariette]

Nie przeszkadzają mi, ale jak nie są przesadzone. można zwrócić się do swojego partnera 'skarbie', 'kochanie', to nawet miłe, ale zdrobnienia typu 'tygrysku' to już przesada.

[Blue sky]

Nie przeszkadzają mi, ale jak nie są przesadzone. można zwrócić się do swojego partnera 'skarbie', 'kochanie', to nawet miłe, ale zdrobnienia typu 'tygrysku' to już przesada.

myślę tak samo. Jak słyszę "ptysiu", to nie mogę Zwyczajne są ok, ja mówię do faceta albo "kochanie", albo po imieniu

[diamond_girl]

mnie chlopak nazywa aniołem, kicia lub czasem misiem. tego ostatniego nie lubie za bardzo

[Kotnie Bejbe]

Nienawidzę takich zdrobnień. Wypowiedziane z ironią w głosie jeszcze przejdą.

[Psychodela]

Irytują mnie takie zdrobnienia. Aczkolwiek lubię, gdy ktoś używa zdrobnienia moje imienia.

[Wicia]

Aczkolwiek lubię, gdy ktoś używa zdrobnienia moje imienia.

Wszystkie inne tylko nie "Natalka"...

Zdrobnienia budzą u mnie śmiech. Myślałam ze pęknę, gdy usłyszałam jak jedna koleżanka do drugiej mówi "mój bąbelku"

[Tandetna]

Ostatnio zaczęłam się tak jakoś zwracać do mojego chłopaka rybko. Dziś powiedział mi, że tego nie lubi, zostaję więc przy trupie, którego akceptuje. ;D

[Tienne_ami]

W naszej paczce rozpowszechnione jest "Pysiu".
Strasznie mi się to podoba.
Te wszystkie koteczki, skarbeczki, dupeczki, rybeczki nieziemsko mnie denerwują, ale Pysiu jest tak urocze, że nie mogę się powstrzymać od uśmiechu, jak ktoś zwróci się do mnie w ten sposób
Co do Kontaktów damsko męskich. Kochanie starczy.