Dobra, dobra. Każdy mówi tutaj o swojej reakcji na zdradę, a może teraz powiecie, co rozumiecie przez słowo zdrada?
Kontakt fizyczny (jeśli tak to na jakim stopniu), psychiczny?
Jeśli chodzi o mnie to zdrada w związku oznacza uprawianie seks z kimś innym, całowanie się, ale nie buziak, czy przytulanie. Zdrada oznacza dla mnie także np. wyjawienie moich najskrytszych sekretów osobie trzeciej...
Zgadzam się w tej kwestii z Rose.
I myślę, że zdrada psychiczna jest gorsza od fizycznej...
Można dać się ponieść chwili, zdradzić fizycznie. Ale zdrada psychiczna wydaje mi się w pełni świadoma.
jesli chodzi o zdradę psychiczną- to myslę ze większość ludzi miewa nieraz takie myśli jakby to było z kimś innym w łóżku itd..albo sobie wyobraża sex z daną osobą...więc wydaje mi się ze psychicznie to duzo ludzi zdradza w ten sposób...
Ja nie uważam za zdradę psychiczną myślenie o innej osobie. Ja często wyobrażam sobie sceny łóżkowe z innymi facetami I wcale nie uważam tego za zbrodnie i zdradę, a rzecz całkiem normalną...
Wybaczyłabym , a czemu ? Bo mój facet jest typem mężczyzny , który zdradził by mnie tylko wtedy gdy :
a) Byłby tak pijany że pomyliłby ową kobite ze mną
b) -||-
c) -||-
I cały alfabet moge tak wymieniać .