pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Przyjaźń przez internet.
Przyjaźń przez internet.
Jest temat o takiej miłości, czas na przyjaźń.
Uważacie, że może istnieć przyjaźń przez internet? Macie takich przyjaciół?
Uważacie, że może istnieć przyjaźń przez internet? Macie takich przyjaciół?
- destrukcyjna
- -#
- Posty: 178
- Rejestracja: 2009-08-20, 12:45
Miałam kiedyś taką internetową przyjaciółkę i bardzo żałuję, że urwał nam się kontakt. Wielogodzinne rozmowy na gadu, budzenie się sms-ami w nocy, jeżeli coś się stało, wiedziałyśmy o sobie wszystko. Przykro, że teraz już ze sobą nie rozmawiamy. Nawet nie pamiętam jak doszło do tego, że przestałyśmy pisać.
Ba, zdecydowanie. Mam wielu bliskich znajomych z którymi zawsze mogę pogadać i liczyć na ich wsparcie i jedyny problem stanowi odległość. Niektóre z czasem się skończyły, niektóre trwają dziś.Uważacie, że może istnieć przyjaźń przez internet?
Mhm, tak w Ty Ciebie wow już półtora roku trwa nasz związek, więc chyba to najlepszy przykład że przyjaźń można stworzyć ;>Niki pisze:Macie takich przyjaciół?
Ja również. Przyjaźń w porównaniu do miłości nie potrzebuje tak częstego kontaktu fizycznego, bliskości i bezpośredniości. Często jest tak, że jak mam problem to najpierw zamiast wygadać się przyjaciółce z sąsiedztwa piszę do moich "wirtualnych" przyjaciół, bo oni potrafią spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, z dystansem, bo nie uczestniczą aktywnie we wszystkich wydarzeniach z mojego życia.M. pisze:. Mam wielu bliskich znajomych z którymi zawsze mogę pogadać i liczyć na ich wsparcie i jedyny problem stanowi odległość.
-
- VIP
- Posty: 16
- Rejestracja: 2009-08-21, 05:17
Mam 3 takich przyjaciół.
Z pierwszym przyjaźnię się już ponad 2 lata, oprócz rodziny, najważniejsza osoba w moim życiu. Jeszcze nigdy nie było tak, żebyśmy nie mieli tematu do rozmów. Mamy parę cech zupełnie innych, a reszta jest identyczna, czasem zastanawiam się czy to nie jest mój brat ;D Nie jestem w stanie zliczyć ile wydałam pieniędzy na telefony, sms'y z nim, bo to jest majątek. Godzin spędzonych na skajpie też nie zliczę. W spotkaniu przeszkadza nam ogromna odległość, za rok się to zmieni, bo przeprowadza się do Warszawy i będziemy mogli spotykać się często
Później poznałam M., jak już pisała, półtora roku trwa nasz związek
I na końcu, zaraz po M., poznałam trzeciego przyjaciela, też mam często wrażenie, że jest moim bratem, bo nasze życie jest identyczne. Chłopak, którego ogromnie podziwiam, ogromnie
Jestem żywym przykładem, że przyjaźń damsko-męska istnieje.
Z pierwszym przyjaźnię się już ponad 2 lata, oprócz rodziny, najważniejsza osoba w moim życiu. Jeszcze nigdy nie było tak, żebyśmy nie mieli tematu do rozmów. Mamy parę cech zupełnie innych, a reszta jest identyczna, czasem zastanawiam się czy to nie jest mój brat ;D Nie jestem w stanie zliczyć ile wydałam pieniędzy na telefony, sms'y z nim, bo to jest majątek. Godzin spędzonych na skajpie też nie zliczę. W spotkaniu przeszkadza nam ogromna odległość, za rok się to zmieni, bo przeprowadza się do Warszawy i będziemy mogli spotykać się często
Później poznałam M., jak już pisała, półtora roku trwa nasz związek
I na końcu, zaraz po M., poznałam trzeciego przyjaciela, też mam często wrażenie, że jest moim bratem, bo nasze życie jest identyczne. Chłopak, którego ogromnie podziwiam, ogromnie
Jestem żywym przykładem, że przyjaźń damsko-męska istnieje.
Do niedawna miałam takiego internetowego przyjaciela, ale odkąd nie piszemy, moje zdanie się zmieniło. Prędzej czy później taka 'znajomość' się skończy i nie warto się angażować, bo w końcu ile można mówić o sobie, skoro nie ma się wspólnych znajomych etc? Jeżeli już, to luźne pogaduszki, wymiana zdań, ale przyjaźń-nie.
- diamond_girl
- -#
- Posty: 224
- Rejestracja: 2009-10-01, 12:18
Przez swoje krótkie życie miałam paru. Wiadomo, łatwiej się wyżalić przez internet. Kiedyś fascynowały mnie fora, znajomości przez internet, ogólnie internet. Dziś? Podchodzę do tego nieco sceptycznie. Wiadomo, mam znajomych np. z drugiego końca polski, np. z portalu poetyckiego, ale nie podchodzę do nich jak do znajomych przez neta. W każdej chwili mogłabym się z nimi spotkać. A nieraz potrafimy mówić niezwykle durne rzeczy przez internet, a potem na realu jest drętwo i się nawet nie odzywamy.
Poruszę też kwestię miłości przez internet - nie powiem, że nie ma, ale to jest mega chore. Przeszłam i nie polecam, serio. Uwierzcie na słowo.
Poruszę też kwestię miłości przez internet - nie powiem, że nie ma, ale to jest mega chore. Przeszłam i nie polecam, serio. Uwierzcie na słowo.