Matko ile ja takich pierdoł zgubiłam to tej pory czuję ból po ich stracie :lol2:
Mam całą szafkę tego, od miesięcy tam nie układałam, czasem jak tam zaglądam i aż się dziwię jakie mam tam rzeczy.
Hmmmm kolczyki wiszące najchetniej , przeróżne wzory i kolory , korali nie nosze , mam jeden srebrny łancuszek z literką imienia i to on zdobi moją szyję
Kolczyki- obowiązkowo. nie wyjdę bez nich z domu ;D
Na szyi tylko czasami korale. Łańcuszków żadnych. Miałam chyba 4 czy 5 i wszystkie mi się zerwały ; /
Czasem jakiś pierścionek.
Opaska na włosy od czasu do czasu.
Bransoletki raczej nie.
kolczyki zakładam od czasu do czasu, jeśli uważam, że akurat pasują mi co całości stroju. Od paru lat noszę łańcuszek z krzyżykiem - dostałam go w prezencie od bliskiej mi osoby, ale nie oznacza on bynajmniej mojej gorliwej wiary.
Mam też 2 pierścionki - też prezenty, mają dla mnie wartość sentymentalną.
Za opaskami na włosy i bransoletkami nie przepadam.
mam pełno kolczyków, z których mam po 1 sztuce, kiedyś miałam więcej tych wszystkich dodatków, lubie jakies oryginalne rzeczy, których nikt inny niebędzie miał;0 kiedyś nawet sama próbowałam robiś kolczyki z modeliny, naet mi to wychodziło, ale znudziło mi sie to ';)
Dodatki? Nigdzie nie ruszam się bez kolczyków (nawet polubiłam wiszące), a ostatnio zainwestowałam w rzemyki i noszę je owinięte na dłoni. Fajnie to wygląda. Poza tym raczej nie szaleję. Unikam przesady i obwieszania się jak choinkę, bo jak dla mnie wcale nie prezentuje się to najlepiej. Paski, korale, naszyjniki, wymyślne torebki i inne to dla mnie rzadkość.
Aktualnie nigdzie nie ruszam się bez pieszczochy, zawsze jest na mojej ręce. I w zależności od czasu, gdy zdążę - na moim palcu znajdzie się jakiś pierścionek, na uszach kolczyki, a na szyi jakiś wisiorek lub obroża, jednak nigdy nie jest to przesadzone. Złota aktualnie nie noszę, ponieważ nie pasuje mi do reszty dodatków, a złote pierścionki są w tej chwili na mnie za duże.
Zawsze mam czarny, gruby rzemyk na ręce, czasami dwa. ;d Czasami założę pieszczochę, albo jakieś inne bransoletki, ale to też rzadko, bo rano wszystko robię na szybko i zapominam o tym, tak samo jak o kolczykach. Na szyi albo korale, albo wisiorek. Chust i apaszek nie noszę, no chyba, że mnie gardło boli, albo ogólnie jest zimno to mam trzy. Jedna czarna, druga czerwono-czarna w kratę, trzecia granatowo-zielono-różowa też w kratę. xD
Ostatnio są to u mnie przeróżne kolczyki własnej roboty, kapelusze oczywiście i jakieś bransoletki, również przeróżne od przeplatanych w barwach rasty do gumowych wspierających poszczególne akcje.