pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Oceny i wasze podejście

Szkolne życie - wszystko co związane ze szkołą.
Awatar użytkownika
Desire
-#
-#
Posty: 95
Rejestracja: 2009-07-29, 11:40
Lokalizacja: okolice Lbn.

Post autor: Desire »

Nie spinam się z powodu oceny, która mi się nie podoba. Poniekąd dlatego, że żyję w przekonaniu, że nie uczę się dla ocen. Pragnę teraz dobrze napisać maturę, interesuje mnie głownie historia i Wos. Reszta mi lata, może jestem leniwa, ale póki co nie walczę o fantastyczne oceny. Zresztą nie sądzę by zawsze oceny były odzwierciedleniem mojej pracy. Niektóre dobre oceny mam praktycznie tylko za swój fart czy dobrą pamięć. Można to uznać za niesprawiedliwe względem tych, którzy ciężko na oceny pracują.
Dlatego, gdybym miała zarzucać nauczycielom niesprawiedliwe stawianie mi ocen i żądać sprawiedliwości, strasznie bym je sobie zaniżyła.
Awatar użytkownika
Lola
-#
-#
Posty: 110
Rejestracja: 2010-06-17, 17:18

Post autor: Lola »

Uwielbiam się uczyć :D Na okrągło wszyscy mi mówią że przesadzam i po co mi taka wysoka średnia w liceum.
Awatar użytkownika
agg
-#
-#
Posty: 6707
Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem

Post autor: agg »

Lola pisze:po co mi taka wysoka średnia w liceum.
a jaką masz?
Awatar użytkownika
Lola
-#
-#
Posty: 110
Rejestracja: 2010-06-17, 17:18

Post autor: Lola »

4,78 ale dla mnie i tak jest kiepska w gim. miałam lepsza i to o ile
Awatar użytkownika
Cyklon
-#
-#
Posty: 2132
Rejestracja: 2009-12-18, 19:06
Lokalizacja: inąd

Post autor: Cyklon »

Lola pisze:dla mnie i tak jest kiepska w gim. miałam lepsza i to o ile
Znam gościa co w gim. w każdej klasie miał średnią ponad 5, a w liceum ma 2.5
Desire pisze:Niektóre dobre oceny mam praktycznie tylko za swój fart czy dobrą pamięć. Można to uznać za niesprawiedliwe względem tych, którzy ciężko na oceny pracują.
.... Nie mam kompletnie pojęcia co może być w tym nie sprawiedliwego.. (?) Ci którzy uczą się cały rok i mają takie same oceny co osoby, które zaliczają wszystko na ostatnią chwilę są mniej kumate, niezaradne i podatne na stres, bo potrzebują więcej czasu na naukę :) Największa niesprawiedliwość to skala oceniania od 1 do 6, może gdyby była rozszerzona do stu, zaspokoiłoby to co niektóre chore ambicje. Fakt, że jak komuś wychodzi ze średniej ocen z jakiegoś przedmiotu 2,3 - a komuś innemu 1,8 - obie osoby dostaną po 2 taka prawda. Niesprawiedliwe to jest wtedy jak nauczyciel zupełnie wręcz wulgarnie przegnie i pojedzie po bandzie kompletnie się zapominając, co też się zdarza w sumie.
Sam np. z chemii mając 4 gołe jedynki - uczyłem się tak solidnie 3dni i dzień przed radą poprawiłem te 4 duże sprawdziany jednym mixem tych sprawdzianów, cudem jakoś nic mi się nie pomieszało w głowie i dobrze, że nauczyciel poszedł na taki układ. To że ktoś się uczy cały rok na dopuszczający, podczas gdy ktoś opanuje materiał kilka dni przed końcem to to jest nie fair? Większy profit w przyszłości na pewno ma ta osoba sumienna, o ile nie uczy się dla ocen.
Awatar użytkownika
Tandetna
-#
-#
Posty: 1669
Rejestracja: 2009-02-05, 16:59
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: Tandetna »

Cyklon pisze:ajwiększa niesprawiedliwość to skala oceniania od 1 do 6, może gdyby była rozszerzona do stu, zaspokoiłoby to co niektóre chore ambicje.
My tak mamy. Na normalne oceny przeliczają nam dopiero na świadectwie. Jednak przez cały rok, łącznie z wywiadówkami operujemy termianmi 'na sto' albo tzw 'dwudziestkami'. :)
Awatar użytkownika
agg
-#
-#
Posty: 6707
Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem

Post autor: agg »

Tandetna pisze:My tak mamy. Na normalne oceny przeliczają nam dopiero na świadectwie
też tam mam/miałam. Poza tym od przyszłego roku już i tak wprowadzają oceny.

Większość dobrych ocen jaką mam udzyskuję dzięki ściąganiu. Tylko raz miłam wyrzuty sumienia po ściąganiu na technice ;D z kartki a4
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

Od zawsze wiem, że ocenianie rzadko kiedy jest sprawiedliwe. W liceum jakie oceny miało się w 1 klasie, tak już się leciało przez kolejne 2 lata. Wszyscy nauczyciele, jakby od razu poznali możliwości ucznia i to, że na więcej go nie stać. Dużo zależało od sympatii lub antypatii i niestety od cwaniactwa.
Na studiach cóż. Tu sprawiedliwość zależy od wykładowcy. Jeden ocenia sprawiedliwie, inny nie. Ale ogólnie czasami bardzo widać, że uważają się za co najmniej 8 cud świata. W odniesieniu do niesprawiedliwego oceniania bardzo zapamiętałam Pana z ekonomii z tamtego roku. Stawiał oceny w cały świat, a na 200 osób postawił 1 czy 2 piątki. Podobno nie lubił humanistycznych kierunków.
Podchodzę bardzo ambicjonalnie do ocen i wkurza mnie jeśli uczę się dużo, poświęcam wiele czasu, a potem ledwo zaliczam, bo Pan ma takie widzimisię. W tym roku nauczyłam się jednak, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy, więc trochę odpuściłam. Jakbym wszystkim się tak denerwowała, jak na 1 roku, to bym zeszła w połowie studiów na zawał.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

niepokorna pisze:Jakbym wszystkim się tak denerwowała, jak na 1 roku, to bym zeszła w połowie studiów na zawał.
Ja też, mama mnie cały rok pouczała, że to są studia, że nic nie jest sprawiedliwe itd.itd.
Więc nawet poprawką we wrześniu się nie załamałam ;]

Moi rodzice zawsze mi powtarzali kiedy była w LO, że z przedmiotów, z którymi wiąże swoją przyszłość i które będę zdawała na maturze mam starać się na lepsze oceny, ale z przedmiotów typu matematyka, chemia, fizyka, czyli nie moja działa byle na 3 (czasem mówili byle na 2):D
ODPOWIEDZ