Remy pisze:Nie wykonywałabym zawodu, który jest niezgodny z moją religią.

Nie mogłabym być piosenkarką, bo najzwyczajniej fałszuję ;D

Riki tiki narkotiki ;D
Jakbym skądś znała...

Albo może obczaj, co Jej brakuje z konkretniejszych rzeczy, zgadaj się z innymi zaproszonymi na 18, niech każdy się dorzuci i kupcie Jej coś zabajonego.

Oj dziwny, dziwny.
Ale była w muzycznym? To przecież super doświadczenie.. Może była na jakimś nudnym spektaklu w nudnym teatrze...? Weź może wyhacz jakiegoś Jej best frienda i podpytaj...

A może, skoro lubi filmy o tańcu, kup Jej bilet do teatru muzycznego na jakiś spektakl dancingowy, jeśli oczywiście będzie takowy w repertuarze ? Książka na 18 to taki przeciętny pomysł. Wykaż się!

Ja miałam dłuższe włosy od Ciebie. Nie pomyślałam nawet sekundę o konsekwencjach. Miałam zły humor i postanowiłam go sobie poprawić zmianą, ścięłam na krótko, tak, że nie dotykały ramion. Miałam bląd. parę miesięcy i zafarbowałam na b. ciemny brąz, trochę żałuję zafarbowania, ale ścięcia nie żałował...

Nie odrzucić... Mogła skorzystać z opcji "nie teraz"

Żyjemy, żeby umrzeć.
~Antyfanes

Andruty zaraz będę szamać

selene pisze: A film oglądałaś (;?

Oglądałam. Uważam, że książka jest wiele ciekawsza
Przy książce płakałam-przy filmie, trochę nawet, się nie wzruszyłam

Nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam, ale jakby wszyscy Bogacze byli dobrzy i dzielili się z Łazarzami swoim majątkiem, to nie byłoby takiej sytuacji, że gdzieś żyje inny Łazarz, któremu żaden Bogacz nie pomoże. . Sęk w tym, że Im więcej człowiek ma, tym trudniej Mu się dzielić... Dobra, zjechał...

Angielskiego uczę się prawie 8 lat, niemieckiego niecały rok.
Jeszcze francuski, ale to dodatkowo i się nie przykładałam, ale mam zamiar zacząć

Czasem relacje wirtualne mogą być dużo głębsze niż te wytworzone w realu. Osobie której nie widzimy łatwiej jest zwierzyć się z pewnych rzeczy. A zdrada nie tyczy się tylko fizyczności, ale również duszy i umysłu, dlatego obie zdrady są dla mnie równoznaczne. Jeśli mój partner szuka nowych wyzwań t...

Jeszcze jedna jest fajna, ale to na stypie.

Gary Jules-Mad World

O to właśnie chodzi. W życiu doczesnym pracujemy na na życie wieczne. Każdy Chrześcijanin ma tego świadomość. I może po śmierci oceniane będzie nie to, do jakiej kto wiary należał i ile razy był w kościele, itepe, tylko to, jak postępował. To oczywiście nie oznaczałoby, że nie trzeba chodzić do kośc...